SPORT
Bartoszek: Zamiast punktu, mamy rozbity zespół i mało czasu, aby się podnieść
Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce, nie ukrywał złości po przegranym meczu z Górnikiem Zabrze. – Zamiast punktu, mamy rozbity zespół. Trudno będzie się podnieść, ale musimy tego dokonać – mówił szkoleniowiec "żółto-czerwonych".
Piątkowe spotkanie przyniosło sporo emocji. W pierwszej połowie zdecydowanie lepszy był Górnik, który prowadził po golu Jorgosa Jakumakisa. Kilka minut po przerwie czerwone kartki obejrzeli Marcin Cebula i Alasana Manneh. Korona odwróciła wynik po golach Petteriego Forsella i Grzegorza Szymusika, ale końcówka należała do gospodarzy. Najpierw samobójcze trafienie zaliczył Ognjen Gnjatić, a tuż przed upływem doliczonego czasu bramkę na 3:2 zdobył Igor Angulo.
– Straciliśmy bardzo cenne punkty. Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, nie mieliśmy prawa go przegrać. Myślę, że podział punktów byłby najbardziej sprawiedliwy – wyjaśniał Maciej Bartoszek na pomeczowej konferencji.
– Po remisie pewnie czulibyśmy jakiś niedosyt, ale mielibyśmy cenny punkt z bardzo trudnego terenu. Zamiast tego mamy rozbity zespół, do tego kartki i mało czasu na regenerację. Trudno będzie się podnieść, a musimy tego dokonać. Jestem zły, po meczu było ostro w szatni, ale nie można było spodziewać się innej reakcji po tym, w jaki sposób straciliśmy punkty – tłumaczył szkoleniowiec "żółto-czerwonych"
– Mimo tego, co się wydarzyło, dalej wierzę w zespół. Ciągle mamy szanse na utrzymanie i musimy o nie walczyć do samego końca – skwitował Maciej Bartoszek.
Korona rozegra kolejny mecz we wtorek, kiedy podejmie na Suzuki Arenie Raków Częstochowa (godz. 18).