Bartoszek: na podsumowania przyjdzie czas

- Na pewno spotkania z Chojniczanką nie należy traktować jako podsumowania obozu. Wynik nie jest najważniejszy, bo nie odzwierciedla umiejętności czy przydatności poszczególnych zawodników do drużyny. Warunki też nie były najlepsze. Prawda jest taka, że jesteśmy w zupełnie innych miejscach przygotowań. W ostatnich dniach trenowaliśmy bardzo ciężko, co było widać na boisku - wyjaśniał kielecki szkoleniowiec.

Korona z Chojniczanką przegrywała już 0:3, ale po golach Michała Przybyły i Tomasza Zająca w końcówce zdołała zniwelować stratę. „Żółto-czerwoni” w ostatniej akcji spotkania mogli nawet wyrównać, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Piotr Gawęcki. - Na pewno to, co jest istotne to kwestia charakteru, który oczekuje od drużyny. Uważam, że po tak ciężkim obozie wynik tego meczu jest sprawą drugorzędną, a to spotkanie potraktować jako mocną jednostkę treningową - przekonywał Bartoszek.

W pojedynku z liderem pierwszej ligi w barwach Korony zagrało w sumie dwudziestu trzech zawodników, w tym pięciu testowanych piłkarzy: Darko Brljak, Mohamed Essam, Michał Smolarczyk, Piotr Gawęcki i Michał Suchanek. - Na podsumowanie ich gry mamy czas do końca tygodnia. W sobotę zagramy jeszcze jeden mecz [red. sparing ze Stalą Mielec w Woli Chorzelowskiej]. Wtedy ta pierwsza część okresu przygotowawczego zostanie zakończona i będziemy mogli wyciągnąć wnioski - tłumaczył trener Korony. 

Kielczanie z Grodziska do Kielc wrócą w środę wieczorem. Piłkarze nie mają, co liczyć na odpoczynek po ciężkim obozie. - W czwartek i piątek trenujemy, w sobotę gramy mecz. W niedzielę również spotykamy się na zajęciach. Zawodnicy dostaną tylko dwa dni wolnego przed wylotem na Cypr - zakończył Maciej Bartoszek. 

wypowiedź: korona-kielce.pl