Alex Dujszebajew: w takich pojedynkach liczy się tylko zwycięstwo

Hiszpan ma już jedną "Świętą Wojnę" za sobą. W październiku PGE VIVE wygrało w Orlen Arenie 31:30. 25-latek w ostatnich sezonach przywykł do takich gorących spotkań rywalizując w Macedonii.

- Będąc w Vardarze graliśmy przeciwko Metalurgowi. To był największy i najgroźniejszy przeciwnik. W takim meczu ma się bardzo dużo energii. Wszyscy są mocno zmotywowani i w takich pojedynkach liczy się tylko zwycięstwo - przekonywał Alex.

W Polsce ostatnie sezony to dominacja PGE VIVE. Kielczanie obecnie mogą pochwalić się imponującą serią 65 meczów bez porażki. "Żółto-biało-niebiescy" po raz ostatni przegrali dwa lata temu, dokładnie 13 marca 2016 roku, kiedy w Płocku ulegli Orlenowi Wiśle 27:31.

Płocczanie w tym sezonie mogą już skupić się tylko i wyłącznie na rywalizacji na krajowym  podwórku, bowiem udział w Lidze Mistrzów zakończyli na 1/8 finału. Podopieczni Piotra Przybeckiego na finiszu rozgrywek z dobrej strony pokazali się w starciach z faworyzowanymi Barceloną i Vardarem.

- W Barcelonie przegrali jedną bramką, ale mieli wszystko w swoich rękach, aby zremisować, albo wygrać. W Skopje też zagrali na bardzo dobrym poziomie. Myślę, że w niedzielę kibiców czeka bardzo ciekawe spotkanie - tłumaczył trener PGE VIVE, Tałant Dujszebajew.

Kielczanie w starciach z odwiecznym rywalem chcą potwierdzić dobrą formę, którą prezentują po zimowej przerwie.

- W 2018 roku wyglądamy dużo lepiej niż na początku sezonu. Mamy więcej energii, gramy szybciej. Wszyscy jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Możemy grać skomplikowaną piłkę. To cieszy i chcemy być ciągle lepsi - wyjaśniał Alex Dujszebajew.

Niedzielny mecz PGE VIVE - Orlen Wisła w Hali Legionów rozpocznie się o 13.00 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.