SPORT
Gortat zachęca do wsparcia zrzutki dla PGE VIVE. W piątek wieczorem można wrzucić "piątaka"
Blisko 250 tysięcy złotych udało się zebrać PGE VIVE na uruchomionej kilka dni temu zbiórce na potrzeby klubu. – Pozostało nam jeszcze 90 proc. do realizacji celu, ale liczymy na to, że kibice dalej zechcą nas wspierać. Akcja rozszerza się również poza Polskę – mówi Paweł Papaj, dyrektor ds. marketingu siedemnastokrotnego mistrza Polski.
Zrzutka na portalu crowdfundingwym zrzutka.pl jest jednym ze sposobów na ratowanie finansów PGE VIVE. Mistrzowi Polski brakuje dwóch i pół miliona złotych do zamknięcia budżetu na przyszły sezon.
Akcja jest ciągle promowana, przede wszystkim za pośrednictwem portali społecznościowych. Na Facebooku powstała specjalna grupa licytacyjna. Ponadto klub zorganizował wydarzenie, w którym zachęca, aby kibice w piątek o godz. 19 "wrzucili" na konto zbiórki "piątaka". W promocję przedsięwzięcia włączają się byli zawodnicy PGE VIVE, którzy również wspierają zrzutkę.
– Ostatnio pozytywnie zaskoczył nas Marcin Gortat, który mówił pozytywnie o naszej akcji, zachęcał do jej wsparcia za pośrednictwem swojego Instagrama. Widać, że nasz klub jest ważny dla wielu osób – mówi Paweł Papaj.
– Mamy jeszcze w zanadrzu kilka pomysłów. Akcję rzuć groszem rozpoczął Mariusz Jurasik. Teraz nominują się kolejne osoby, również za granicą. Do akcji dołączył Thorir Olafsson. Mamy sygnały, że niebawem zrobi to Rastko Stojković. Nie walczymy tylko o te większe wpłaty. Dla nas każde wsparcie ma olbrzymie znaczenie – tłumaczy dyrektor ds. marketingu PGE VIVE.
Kielecki klub nie skupia się tylko na promocji zrzutki. Sam pracuje nad nawiązywaniem nowych umów ze sponsorami i rozwojem programu #JoinBertus.
– Prace nad budżetem są intensywne. Rozmawiamy z wieloma przedsiębiorcami. Ciągle liczymy, że kolejne firmy zdecydują się na nawiązanie współpracy z nami. Nasze oferty są ciekawe, każdy znajdzie coś dla siebie – przekonuje Paweł Papaj.
Kielecki klub rozpoczął również dystrybucje karnetów na nowy sezon. Z tego tytułu do budżetu na nowy sezon może wpłynąć nawet 1 milion 750 tysięcy złotych. Celem jest sprzedaż 1500 karnetów kibicowskich i 200 karnetów VIP. Te drugie kosztują 5 tysięcy złotych.
– W zaledwie kilka dni sprzedaliśmy więcej niż dziesięć procent karnetów, które sobie założyliśmy. Przychodzi do nas dużo osób, również takich, którzy nie mieli stałych wejściówek wcześniej. Nikt nie zamierza rezygnować z karnetów rodzinnych. To cenne. Cieszymy się również z dużego odzewu naszych przedsiębiorców, którzy decydują się na zakup karnetów VIP-owskich – kwituje Paweł Papaj.
POWIĄZANE
