Wykorzystał zagrożenie koronawirusem do… kiepskich żartów

Interwencja policjantów miała miejsce wczoraj około dziesiątej. Pracownicy jednej z aptek na terenie Chęcin poinformowali funkcjonariuszy, że do lokalu przyszedł mężczyzna, który nie chciał dostosować się do środków ostrożności. Gdy kazano mu czekać na zewnątrz na swoją kolej, powiedział, że wrócił niedawno z zagranicy i zarazi wszystkich znajdujących się w aptece.

Gdy na miejsce przybyli mundurowi, 39 latka już nie było w lokalu. Zachowując środki ostrożności, złożyli mu więc wizytę. Mężczyzna przyznał, że do kraju wrócił półtora miesiąca temu i nie ma żadnych objawów choroby. Jego groźby spowodowane były zdenerwowaniem – w aptece obowiązywały specjalne procedury, które określały że w lokalu mogą przebywać dwie osoby, a reszta klientów musi czekać na zewnątrz. Mężczyzna tak zirytował się koniecznością przestrzegania nowych zaleceń, że postanowił w nieodpowiedzialny sposób zażartować.

39-latek został ukarany mandatem, a mundurowi apelują rozsądek w tej trudnej dla wszystkich sytuacji. Tego typu żarty mogą wywoływać niepotrzebną panikę i strach, a przestrzeganie zaleceń znacznie obniża ryzyko zarażenia się koronawirusem.