REGION
Liroy, Gierada, Jarubas. Tych i kilku innych posłów nie będzie już w Sejmie
Za nami wybory do Sejmu, w którym nasze województwo reprezentować będzie 16 parlamentarzystów. Kilku posłów obecnej kadencji nie zobaczymy już w parlamencie.
Wśród nich jest dwóch reprezentantów Prawa i Sprawiedliwość: Bogdan Latosiński i Maria Zuba. Ten pierwszy został posłem w 2015 roku, otrzymując 5369 głosów. W tegorocznych wyborach zagłosowało na niego prawie dwa tysiące wyborców mniej, bo 3535.
– Przyszedłem do parlamentu, aby zrealizować wiele postulatów pracowniczych, jak chociażby przywrócenie wieku emerytalnego, uszczelnienie prawa pracy, walkę ze „śmieciówkami” i to się udało. Kończąc tę kadencję mogę ze spokojem spojrzeć w lustro. Nie jestem politykiem, tylko związkowcem. Wracam do mojego podstawowego zajęcia jako przewodniczący rady nadzorczej spółki MPK Kielce i związkowiec w tym zakładzie – mówi nam poseł Latosiński. Dużo większy spadek poparcia zanotowała z kolei posłanka Maria Zuba, którą poparło 3607 uprawnionych do głosowania. W 2015 roku było to 6940.
W sejmowych ławach nie zasiądzie także poseł Artur Gierada z Platformy Obywatelskiej, który w niedzielę startował z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Uzyskał 6488 głosów, co i tak było lepszym wynikiem, niż ten sprzed czterech lat, kiedy otrzymał mandat poselski.
Z Sejmem pożegnał się również poseł Kazimierz Kotowski, którego poparło 2400 wyborców. To spadek o ponad cztery tysiące w porównaniu z poprzednimi wyborami. Jego los podzielił Krystian Jarubas, któremu 8712 głosów nie wystarczyło do pojawienia się przy ulicy Wiejskiej w Warszawie.
Poza parlamentem znalazł się także poseł Piotr Liroy-Marzec, który mandat cztery lata temu uzyskał z ramienia Kukiz’15. Teraz, startował z własnego komitetu wyborczego z niewielkimi szansami na reelekcję.
Przed posłami jeszcze jedno posiedzenie Sejmu, które odbywać się będzie w dniach 15-16 października.