REGION
Włamał się do domku letniskowego. Odpowie za jeszcze jedną kradzież
W ręce policjantów z Działoszyc wpadł 54-latek, który na sumieniu ma włamanie do domku letniskowego. W jego domu mundurowi odnaleźli także „fanty” z innej kradzieży.
Do pierwszej kradzieży doszło w drugiej połowie lutego. Rabuś wybił wtedył szybę w domku letniskowym, a potem zabrał z niego różnego rodzaju alkohole, sprzęt elektroniczny, muzyczny i wiele innych akcesoriów.
- Wartość mienia oszacowano na ponad sześć tysięcy złotych. Ich właścicielka o stracie dowiedziała się dopiero ostatniego dnia miesiąca i wtedy zawiadomiła policjantów – informuje asp. sztab. Damian Stefaniec z KPP w Pińczowie.
Mundurowi szybko zaczęli poszukiwania sprawcy, a podejrzenia padły na dobrze znanego policjantom 54-latka. Mężczyzna był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu.
- W jego domu kryminalni znaleźli większą część ze skradzionych z domku przedmiotów. Wśród nich były rzeczy, o których zniknięciu nawet nie wiedziała pokrzywdzona. Był również silnik elektryczny należący do zupełnie innej osoby – wymienia Damian Stefaniec.
Włamywacz przyznał się do winy, niewykluczone że usłyszy kolejne zarzuty. Teraz grozi mu dziesięć lat za kratkami.