REGION
W Stąporkowie powstanie zakład produkcji paliw alternatywnych?
Nie chcą go mieszkańcy, nie chce burmistrz Stąporkowa Dorota Łukomska i większość radnych (trzynastu z piętnastu) - mowa o zakładzie paliw alternatywnych, który może powstać na terenie gminy Stąporków. Miałby znajdować się na terenie dawnego „Gaspolu”, przy ulicy Niekłańskiej.
Burmistrz Stąporkowa Dorota Łukomska podkreśla, że już od jakiegoś czasu stara się uniemożliwić powstanie tego typu obiektu na terenie gminy.
- Reprezentuję wspólne stanowisko z mieszkańcami Stąporkowa, którzy złożyli protest w tej sprawie. Nie chcemy, by funkcjonował u nas taki zakład, nie jesteśmy zainteresowani także podatkami, które z tego tytułu wpłyną do budżetu. Nie chcę wskazywać konkretnych firm, nasza gmina po prostu nie chce u siebie składowania, przetwarzania i magazynowania niebezpiecznych odpadów – stwierdza Dorota Łukomska
Obecnie trwa opracowywanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu po Gaspolu. Przewidziano w nim brak możliwości dla powstania różnych przedsięwzięć. Mowa o tych, które znacząco oddziałują na środowisko, czy takich, które polegają na przetwarzaniu odpadów. Ale, w sierpniu tego roku, złożono wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla zakładu produkcji paliw alternatywnych.
- Przedsięwzięcie związane jest z przetwarzaniem odpadów, w tym odpadów przemysłowych. Zastosowane będą różne procesy konieczne do wytworzenia paliw alternatywnych, w tym również spalanie różnych frakcji – alarmuje burmistrz Stąporkowa.
Jak dodaje, zależy jej na tym, by promować gminę jako obszar przyjazny turystom i wskazywać na jej zalety związane z terenami zielonymi i licznymi lasami. Powstanie wspomnianego zakładu „kłóciłoby” się z tą koncepcją.
- Warto dodać, że od wielu lat zabiegam o powstanie uzdrowiska w Czarnieckiej Górze. Prawdopodobnie zostanie ono uruchomione w przyszłym roku – przypomina burmistrz.
Składowanie niebezpiecznych odpadów może wiązać się z różnymi zagrożeniami. Tego typu sytuacja miała miejsce w kwietniu ubiegłego roku w Nowinach, gdzie doszło do pożaru toksycznych substancji. Spłonęły wtedy całe tony niebezpiecznych odpadów, co spowodowało ogromne zanieczyszczenie powietrza.
- Gmina Stąporków od wielu lat boryka się z problemem nielegalnie składowanych odpadów, w tym również odpadów niebezpiecznych. W trosce o zdrowie i życie ludzkie, a także o środowisko naturalne każda planowana działalność w tym zakresie jest i nadal będzie poddawana przez gminę dogłębnej analizie – zapowiada Dorota Łukomska.
Wstępnie wiadomo, że w takim zakładzie zatrudnienie znaleźliby cudzoziemcy, a nie mieszkańcy gminy Stąporków. Byłyby to osoby z Ukrainy i Filipin.