REGION
Uczą logicznego myślenia i strategii. Szachy to pasja… i frajda


Małych szachistów od lat szkoli klub sportowy LUKKS Olimpia Kielce. To właśnie tam dzieciaki poznają tajniki gry w szachy, szlifują swoje umiejętności i przygotowują się do turniejów. A przy tym – zyskują ważne umiejętność i świetnie się bawią!
Jarosław Bem jest instruktorem szachowym już od ośmiu lat. Jak zauważa, przygodę z tą grą mogą zacząć dzieciaki już w wieku czterech, pięciu lat.
– Oczywiście na początku jest to zabawa, trening z rodzicami, dziadkami. Poważniejszy rozwój szachowy ma miejsce w wieku około siedmiu lat. Każdy może nauczyć się tej gry na poziomie amatorskim, dla relaksu, rozrywki. Jeśli chodzi o osiąganie sukcesów, potrzeba tu już sporo ciężkiej pracy, często wielogodzinnej – stwierdza.
Ale – jak zauważa – pozytywów które płyną z takiej pasji jest wiele. Dzieci uczą się stawiania sobie celów i wytrwałości.
– Każdy szachista musi się nauczyć także przegrywać i wyciągać wnioski z porażki. Nie brakuje też badań naukowych na temat gry w szachy i wynika z nich, że godzina gry w szachy jest korzystniejsza dla rozwoju niż godzina matematyki. Szachy uczą logicznego myślenia – liczba kombinacji i wariantów jest ogromna. Dzieci wiedzą jak wyciągać wnioski ze swoich posunięć, planować przyszłe ruchy, opracowywać taktykę – zaznacza Jarosław Bem.
A wielu podopiecznych klubu LUKKS Olimpia regularnie bierze udział w mistrzostwa i turniejach, odnosząc niemałe sukcesy. Wśród nich jest Filip Kokosza, który na turnieju w Poroninie wywalczył drugie miejsce.
– Gram w szachy już ponad dwa lata. Na turnieju było bardzo fajnie, nie było zbyt łatwo. Szachy to myślenie, opracowywanie strategii i taktyki. Gram także z dziadkiem, często zwyciężam – mówi Filip.
Na zajęcia uczęszcza także Staś. Jak zdradza, złapał bakcyla dzięki tacie.
– Spodobała mi się ta gra. To moja prawdziwa pasja, chodzę na zajęcia dwa razy w tygodniu, treningów jest więcej przed mistrzostwami – opowiada.
Z kolei dziewięcioletnia Emilka powiedziała nam, że w szachy gra także z rodzicami i w szkole. A Filip zauważa, że w szachach cieszą nawet… porażki.
– Cieszę się jak przegrywam z silniejszymi, wiele mogę się z tego nauczyć – mówi.
Wiele korzystnych aspektów gry w szachy zauważa także pedagog i psychoterapeuta Ewelina Sinda-Dulińska.
– Zachęcam rodziców i dzieci do takiej aktywności. Szachy to umiejętność osiągania niełatwych celów, dyscyplina. To bardzo potrzebne umiejętności, a rywalizacja uczy pokory. Jednak nadmierny stres jest już niekorzystny i powoduje frustrację. Warto zachować zdrowy balans i równowagę – podkreśla.
A pasja związana z szachami jest wyjątkowa – zauważa Larysa Skokowska, której syn Fabian także uczęszcza do klubu LUKKS Olimpia.
– Szachy niesamowicie rozwijają, uczy też cierpliwości i tego, że nie zawsze się wygrywa. Ważne jest to, że przed każdą partią dziecko musi podać rękę rywalowi, okazać mu szacunek. A przegrany zbiera figury szachowe ucząc się pokory. Szachy jednak, jak każdy sport zawodowy, wiążą się z dużym poświęceniem. Rodzin musi podporządkować zajęciom dziecka swój wolny czas – podkreśla.
W klubie LUKKS Olimpia regularnie trenuje około 50 dzieci. Zdecydowaną większość stanowią chłopcy.








