REGION
Uciekając ukrył się w … kurniku
Pińczowscy kryminalni zatrzymali w piątek 39-letniego mężczyznę, który był poszukiwany w celu odbycia kary czterech miesięcy więzienia. Mężczyzna dodatkowo przysporzył sobie kłopotów, ponieważ nie zastosował się do sygnału nakazującego zatrzymanie pojazdu i próbował uciec – grozi mu nawet pięć lat za kratkami.
Kryminalni wykonując w piątek czynności służbowe w jednej z podpińczowskich miejscowości, zauważyli za kierownicą volkswagena mężczyznę, który od pięciu miesięcy był poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Kiedy pojechali za nim i dali mu sygnał do zatrzymania pojazdu, 39-latek zignorował polecenia funkcjonariuszy i rozpoczął ucieczkę.
Podczas krótkiego pościgu mężczyzna popełnił szereg wykroczeń - wyprzedzał na linii ciągłej i na łukach drogi, jechał po chodniku i wymuszał pierwszeństwo na innych kierowcach. Ostatecznie porzucił samochód i próbował uciekać pieszo.
W pewnym momencie mężcyzna schował się przed mundurowymi w jednym z budynków gospodarczych. Kiedy policjanci weszli do środka, okazało się że uciekinier skrył się w … kurniku. Aby go stamtąd wyciągnąć, kryminalni musieli użyć środków przymusu bezpośredniego, ponieważ otoczony stał się agresywny i nie stosował się do żadnych poleceń.
Okazało się, że mężczyzna jest nie tylko poszukiwanyi, ale też od roku ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. 39-latek już wcześniej notowany był za jazdę w stanie nietrzeźwości, przestępstwa narkotykowe, paserstwo i posiadanie amunicji. Najbliższe cztery miesiące spędzi w zakładzie karnym, a w przyszłości grozi mu pięć lat więzienia i wysokie grzywny.