REGION
Szpitalne Oddziały Ratunkowe tylko dla pacjentów w stanach ciężkich i zagrożeniach życia
Szpitale, przy których działają SOR-y apelują by na oddziały ratunkowe zgłaszały się jedynie osoby w stanach ciężkich i zagrożenia życia. Ograniczenia są podyktowane względami bezpieczeństwa zarówno pacjentów jak i pracowników szpitali.
– Osoba, która bezwzględnie potrzebuje pomocy personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego powinna po wejściu na teren kompleksu szpitala zadzwonić specjalnym domofonem, który został zamontowany przy budynku SOR i porozmawiać z dyżurnym, który decyduje co dalej zrobić z pacjentem – informuje Anna Mazur Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
– Jednocześnie apeluję w imieniu lekarzy pracujących w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii aby rodzice rozważyli, czy jest konieczne w tym ciężkim czasie zgłaszanie się na izbę przyjęć w naszym szpitalu. Jeśli pacjenci mają możliwość skorzystania z opieki lekarza w przychodni,i to do tego zachęcamy. Szpital zawsze był miejscem, gdzie mogą wystąpić różnego typu zagrożenia, a w tym okresie szczególnie – uzupełnia rzecznik.
Podobny apel wystosował Szpital Kielecki przy ul. Kościuszki. – Jeżeli ktokolwiek ma podejrzenia i miał kontakt z osobą zza granicy definitywnie nie powinien pojawiać się na SOR. Rozumiemy, że jest ciężko dostać się do lekarzy POZ, bo przychodnie mają obecnie ograniczone działania, ale prosimy jednak próbować lub korzystać z teleporad, a nie udawać się na SOR. Pomimo apeli pojawiają się na oddziale ratunkowym osoby, których nie powinno tam być, a to wydłuża oczekiwanie tych, którzy rzeczywiście muszą dostać w tym miejscu pomoc – informuje Agnieszka Nawrot, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Medycznego Artmedik.
O rozwagę proszą również ratownicy medyczni, którzy podjęli akcję #NieKłamMedyka. Ma ona na celu uświadomienie pacjentom, by przestrzegali procedur i byli solidarni z personelem medycznym. Kwarantanna ratowniczych zespołów oznaczałaby poważne problemy z dostępem do pomocy naprawdę potrzebujących.