REGION
Szpital Tymczasowy najprawdopodobniej tylko do końca maja
Jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli Szpital Tymczasowy w Targach Kielce będzie funkcjonował jedynie do końca maja. Przez kolejny miesiąc – do końca czerwca – pozostanie w stanie pasywnym, już bez kadry i pacjentów, jednak nadal ze sprzętem. Po tym czasie najprawdopodobniej zostanie zamknięty.
Jak podkreśla wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, Szpital Tymczasowy w Targach Kielce spełnił swoją rolę.
– Sprawdził się, gdy mieliśmy najwyższą liczbę zachorowań. Plany są takie, aby lecznica funkcjonowała w takim zakresie jak obecnie do końca maja, później do końca czerwca będzie w stanie pasywnym. Epidemiologia wskazuje na to, że ta fala się kończy, jeśli będzie kolejna, to prawdopodobnie niższa. Województwo zgłosiło Szpital Tymczasowy do wygaszenia, jeśli ministerstwo nie będzie miało innych placów odnośnie szpitali tymczasowych, to z końcem czerwca lecznica przestanie funkcjonować – mówi wojewoda.
– W czerwcu Szpital Tymczasowy zostanie nie tknięty w swojej strukturze z całym wyposażeniem, ale już bez kadry medycznej. Czekamy na dyspozycję ministerstwa, co dalej ze sprzętem, czy zostanie w dyspozycji szpitala patronackiego, czy do rozdysponowania przez wojewodę. Może część wróci do Agencji Rezerw Materiałowych, tego na razie nie wiemy – dodaje wojewoda.
Jeśli zmiany wejdą w życie, to personel Szpitala Tymczasowego wróci na swoje poprzednie stanowiska, a co za tym idzie - łatwiej będzie o zabiegi planowe. – Mamy nadzieję, że z końcem maja wrócimy pełną parą do normalnej pracy i zajmiemy się pacjentami, którzy czekają na różnego rodzaju zabiegi. Do tej pory przypadek każdej osoby był porozpatrywany indywidualnie, część zabiegów była wykonywana, część pacjentów musiała poczekać – mówi Bartosz Stemplewski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Obecnie w Szpitalu Tymczasowym przebywa niespełna 50 pacjentów, ponad połowa łóżek w tej lecznicy jest wolna.