REGION
Strajk ostrzegawczy pielęgniarek. "Chcemy godnej płacy i warunków pracy"


Świętokrzyskie pielęgniarki wzięły dziś udział w ogólnopolskim strajku ostrzegawczym pielęgniarek i położnych. Był to protest przeciwko warunkom pracy i płacy. Pielęgniarki odeszły dziś na dwie godziny od łóżek m.in. w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym, w Szpitalu w Czerwonej Górze i Morawicy.
– Protest nie jest skierowany w stronę pracodawców, tylko rządzących. To jest strajk przeciwko zapisom projektu nowelizacji o wynagrodzeniu minimalnym w ochronie zdrowia. Te zapisy są dla nas skandalicznie krzywdzące – mówi Agata Semik, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Świętokrzyskiem.
– Głównym punktem zapalnym są wskaźniki, na podstawie których przelicza się pensję zasadniczą pielęgniarek i położnych. Jednym kryterium jest kwestia wykształcenia, pomijane są wszystkie inne elementy czyli np. staż pracy czy oddziaływanie na stres. Wykształcenie w przypadku pielęgniarek i położnych ma minimalne znaczenie jeśli chodzi o zakres wykonywanych czynności. Taki sam zakres ma pielęgniarka, która jest po liceum medycznym, jak i ta, która ma wyższe wykształcenie i specjalizację, a wynagrodzenie podstawowe różni się znacznie – dodaje Agata Semik.
W Polsce pracuje najwięcej pielęgniarek w przedziale wiekowym 50-60 lat, a średnia wieku z roku na rok rośnie. – Nie chcemy, żeby ten protest był kojarzony tylko z naszą walką o wynagrodzenie. Te postulaty, o które walczymy służą również temu, aby zachęcić młode osoby do wykonywania tego zawodu. Chcemy też, aby pielęgniarki, które nabywają praw emerytalnych, a czują się jeszcze na siłach, dalej tę pracę wykonywały, jednak muszą otrzymywać odpowiednie wynagrodzenie – mówi Ewa Mikołajczyk, przewodnicząca Świętokrzyskiej Izby Pielęgniarek i Położnych.
– W świetle współczynników, które rząd proponuje, pielęgniarki kształcące się kilkanaście lat temu w innych systemach są teraz pokrzywdzone. Jeśli nic się nie zmieni, to dane wskazują, że w 2030 roku z powodu braku pielęgniarek w naszym województwie będzie trzeba zamknąć sześć szpitali – dodaje Ewa Mikołajczyk.
Przedstawicielki tej grupy zawodowej spotkały się z wojewodą świętokrzyskim i złożyły na jego ręce petycje z postulatami. – W każdym stanowisku jest racja i przestrzeń do dalszych rozmów. Trzeba szukać kompromisu. Postulaty płacowe są jednymi z najważniejszych, choć nie tylko dyskutowaliśmy o płacach, ale też normach zatrudnienia, co jest tematem palącym od kilku lat. Myślę, że jeśli w ten sposób pielęgniarki rozmawiają o swoich problemach, to naprawdę jest dużo do rozstrzygnięcia – powiedział wojewoda świętokrzyski, Zbigniew Koniusz.
Kolejny postulat dotyczy dodatku do pensji, tzw. zembalowego – od nazwiska ministra zdrowia Mariana Zembali - który został przyznany pielęgniarkom i położnym w 2015 r. Pielęgniarki od lipca tego roku mają ten dodatek stracić.



![[WIDEO] Nieudany przemyt. Zamiast chusteczek… papierosy bez akcyzy](/media/k2/items/cache/d48beab28745a7873bd70d0d98f2f550_L.jpg)




