REGION
Puste ulice i policyjne radiowozy. To była wyjątkowo spokojna sylwestrowa noc
Pusty rynek, policyjne patrole i przypadkowi przechodnie – tak Kielce przywitały nowy, 2021 rok. Wraz z wybiciem północy, na kieleckim rynku, poza okazjonalnymi fajerwerkami, niebo oświetlał jedynie blask "kogutów" radiowozów patrolujących ulice. Nieliczni przechodnie momentalnie wracali do mieszkań w obawie przed otrzymaniem mandatu.
– To smutne, że w tym roku nie było sylwestrowej imprezy. Wyszedłem na moment, żeby upewnić się, czy nie będzie z kim przywitać nowego roku, ale po zobaczeniu radiowozu postanowiłem szybko wrócić do mieszkania – mówi jeden z mieszkańców.
Także na drogi, poza taksówkami i policjantami, zdecydowali się wyjechać jedynie nieliczni śmiałkowie.
Wyjątkowe okoliczności sylwestrowe przełożyły się na wyjątkowo spokojną noc. Jak informuje Kamil Tokarski z Wojewódzkiej Komendy Policji w Kielcach, w całym regionie świętokrzyskim wystawionych zostało jedynie kilka mandatów z powodu nie zasłaniania ust i nosa. Zdarzyło się też kilka interwencji związanych z zakłócaniem ciszy nocnej.
- Nie odnotowaliśmy żadnych wykroczeń, zbiorowych imprez i większych wykroczeń związanych z bezpieczeństwem. Mieszkańcy Kielc i całego regionu zachowali się w sylwestrową noc wyjątkowo odpowiedzialnie – stwierdził.
Równie spokojnie, choć nie bezczynnie, Sylwestra spędzili strażacy. W województwie miało miejsce siedem interwencji z udziałem straży pożarnej, ale odbyło się bez poszkodowanych. Prawie wszystkie dotyczyły aktów chuligańskich podpaleń, np., śmietnika lub opon.