REGION
Służby z psem tropiącym szukali zaginionej 21-latki
Oddaliła się w nieznanym kierunku, a jej rzeczy znaleziono przy okolicznych stawach – dramatyczne zgłoszenie trafiło wczoraj (7 grudnia) do buskich policjantów. Dotyczyło 21-latki, która zniknęła z ośrodka opiekuńczego.
Zawiadomienie mundurowi otrzymali przed południem.
- Kobieta wyszła, nie informując nikogo o kierunku i celu wyjścia. Biorąc pod uwagę panujące warunki atmosferyczne, niską temperaturę powietrza, zachodziła możliwość wychłodzenia organizmu. Do poszukiwań na teren gminy Solec-Zdrój natychmiast skierowano wszystkie policyjne patrole – informuje Tomasz Piwowarski z KPP w Busku-Zdroju.
Dramaturgii sytuacji dodał fakt, że policjanci w okolicy stawów znaleźli rzeczy kobiety - buty, kurtkę oraz plecak. Na miejsce ściągnięto strażaków i przewodnika z psem tropiącym. Po około półtorej godzinie udało się odnaleźć 21-latkę.
- Zapytana, dlaczego porzuciła swoje rzeczy w pobliżu stawów, powiedziała, że tak chciała zmylić „przeciwnika”, w tym przypadku policję, co widywała, oglądając filmy – dodaje policjant.
Kobieta została przebadana przez załogę karetki pogotowia i trafiła pod opieki personelu placówki.