REGION
Rządowa aplikacja do walki z koronawirusem już działa. Na jedną z funkcji musimy jednak poczekać
Można już pobrać rządową aplikację ProteGo, która ma pomóc w ustaleniu łańcucha kontaktów osób zarażonych koronawirusem oraz zahamować rozprzestrzenianie się epidemii. Dzięki aplikacji użytkownik może również kontrolować swój stan zdrowia.
Aplikacja ProteGo, którą resort cyfryzacji przygotowuje wraz z grupą polskich programistów, składa się z dwóch podstawowych funkcji. Pierwsza to możliwość samokontroli stanu zdrowia. Druga, dzięki wykorzystaniu Bluetooth - będzie zbierała informacje o napotkanych przez nas urządzeniach i informowała o spotkaniach z chorymi.
Na ten moment w aplikacji dostępny jest jedynie moduł samokonktroli. Po wpisaniu danych użytkownik przypisany jest do jednej z trzech grup ryzyka: niskiej, średniej bądź wysokiej.
"Kluczowe jest, aby na pytania odpowiadać zgodnie z prawdą. To dla naszego dobra, a przede wszystkim zdrowia. Samokontrola nie jest diagnozą. Tę może wystawić tylko lekarz. Zgromadzone w "dzienniku" informacje mogą mu w tym pomóc, jeśli pacjent zdecyduje się na ich pokazanie" – podkreśla Ministerstwo Cyfryzacji.
Program wciąż jest pozbawiony jednak funkcji, która zapowiadała się najciekawiej - możliwości zbierania informacji o innych użytkownikach którzy są w pobliżu. W sytuacji gdy któryś z nich będzie zarażony koronawirusem i podzieli się tą informacją - wszystkie osoby, z którymi miał kontakt w ciągu ostatnich 14 dni zostaną o tym poinformowane. By aplikacja przyniosła oczekiwany efekt, należy ją nie tylko mieć na swoim telefonie, ale także włączyć bluetooth.
Resort cyfryzacji poinformował, że kluczowa funkcja aplikacji będzie uruchomiona w ciągu kilku dni.