REGION
Rozmawiali o unijnych pieniądzach. W tle negocjacje z Komisją Europejską
Odbyło się posiedzenie Komitetu Monitorującego Regionalny Program Operacyjny na lata 2014-2020 w naszym regionie. Okazuje się, że znaczący wpływ na realizację projektów ma wzrost cen i dla niektórych z nich może zabraknąć pieniędzy. Rozmawiano także o nowej perspektywie i negocjacjach z Komisją Europejską.
Nasze województwo jest na dziesiątym miejscu w kraju pod względem certyfikacji wydatków z Regionalnego Programu Operacyjnego i na szóstym pod względem zawieranych kontraktów.
– Jeśli chodzi o Europejski Fundusz Społeczny, to jesteśmy jednym z liderów w Polsce. Są pewne problemy związane z pandemią i wojną na Ukrainie, ale myślę, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Spotykamy się stacjonarnie po długiej przerwie. To bardzo ważne spotkanie, również pod kątem nowej perspektywy. Porównamy obecną sytuację z tą, z którą mieliśmy do czynienia na koniec 2021 roku. Ta perspektywa już właściwie się zakończyła – mówiła Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.
Obecnie realizowanych jest ponad 4,5 tysiąca projektów. Jednym z ostatnich będzie ten związany z pracami badawczo-rozwojowymi dla przedsiębiorców.
– Najbardziej znaczące, realizowane obecnie inwestycje to budowa Świętokrzyskiego Kampusu Laboratoryjnego Głównego Urzędu Miar, projekt CENWIS Politechniki Świętokrzyskiej, czy Centrum Edukacji Ekologicznej w Umianowicach. Problemem w ich realizacji jest wzrost cen usług i materiałów budowlanych. Pracujemy nad rozwiązaniami. Staramy się wszystko monitorować. Jeśli chodzi o GUM to wiemy, że może tam brakować pieniędzy – przyznaje Jacek Sułek, dyrektor Departamentu Inwestycji i Rozwoju w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego.
Jednocześnie trwają negocjacje z Komisją Europejską dotyczące kolejnej perspektywy.
– Program został już wysłany do Komisji Europejskiej. Czekamy niecierpliwie na pierwsze uwagi. Negocjacje potrwają kilka miesięcy. Zwracam uwagę, że nadal nie mamy umowy partnerstwa, określającej sposób wydawania pieniędzy. Nowa perspektywa będzie trudna. Musimy wypełnić założenia Unii Europejskiej dotyczące celów klimatycznych. Znaczna część wsparcia musi pójść na termomodernizację i odnawialne źródła energii, czyli projekty, które nie realizuje się w łatwy sposób. Ponadto, Komisja zmieniła swoje nastawienie jeśli chi o możliwości finansowania projektów w postaci dotacji. Obecnie, stawia się na instrumenty pożyczkowe. Dla przedsiębiorców to coś normalnego, ale dla samorządów to nowość i wymaga to przygotowania – dodaje Jacek Sułek.
W nowej perspektywie możemy liczyć na ponad 1,4 miliarda złotych.