REGION
Rocznica „krwawej niedzieli”. Mija 79 lat od zbrodni wołyńskiej
11 lipca obchodzimy 79. rocznicę tzw. krwawej niedzieli, czyli zbrodni ukraińskich nacjonalistów na Polakach mieszkających wschodnie tereny II RP. Tego dnia wspominamy także wszystkie ofiary rzezi wołyńskiej.
Jak informuje Instytut Pamięci Narodowej tego dnia 1943 roku miała miejsce kulminacja okrutnej i brutalnej zbrodni na Polakach zamieszkujących wschodnie tereny II RP. Wówczas, o poranku sotnie ukraińskich nacjonalistów, którzy działali z zaskoczenia zaatakowały 99 wsi i osiedli polskich w trzech powiatach: kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. Tylko tego dnia zginęło kilka tysięcy Polaków.
Zbrodnia ukraińskich nacjonalistów w okrutny sposób dotknęła rodzinę ks. Zbigniewa Kądzieli, proboszcza parafii w Brzezinkach.
– Dla całej rodziny temat był niezwykle przykry. Nie chcieli o tym mówić. Relacje, które jednak zapamiętałem były zbliżone do tego co możemy zobaczyć w filmie „Wołyń”. W tamtych okolicach mieszkał brat mojej babci. Ukraińcy i Polacy żyli ze sobą w zgodzie, ale wszystko zmieniło się, gdy rozpoczęła się akcja przeciwko Polakom. Z czternastoosobowej rodziny przeżyła jedynie czwórka dzieci, które uratowały się tylko dlatego, że poszły na jagody. Kiedy wrócili do domu, zobaczyli zamordowanych rodziców i rodzeństwo – mówił ks. Zbigniew Kądziela.
Jednym z owych dzieci był Józef, którym zaopiekowała się i ukryła młoda Ukrainka. Chłopak wstąpił później do Armii Krajowej.
– Poszedł na wojnę. Po pewnym czasie, gdy Józef wrócił z powrotem, wziął ślub ze wspomnianą Ukrainką i razem mieli córkę. W latach osiemdziesiątych spotkałem go za naszą wschodnią granicą. Cały czas w jego ciele znajdowały się odłamki kuli, których nie można było usunąć – dodał nasz rozmówca.
Rzeź Wołyńska została dokonana przez ukraińskich nacjonalistów na tamtejszej ludności polskiej. Kulminacyjnym punktem była tzw. krwawa niedziela, 11 lipca 1943 roku. Szacuje się, że podczas ludobójstwa na Wołyniu zamordowano od 150 do 200 tysięcy Polaków.