REGION
Rezygnacja dyrektora ŚZDW. Marszałek o przyczynach
– Być może przyjął na siebie odpowiedzialność za to, że pod jego kierownictwem dochodziło do nieprawidłowości – mówi o rezygnacji Damiana Urbanowskiego ze stanowiska szefa Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, marszałek Andrzej Bętkowski.
Przypomnijmy, że decyzję o rezygnacji dotychczasowy dyrektor ŚZDW podjął wczoraj. Zarząd Województwa Świętokrzyskiego przekazał jego obowiązki Jerzemu Wronie, dyrektorowi Departamentu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego.
– W następnym tygodniu przekazane zostaną wszelkie dokumenty i uprawnienia. Chcemy wrócić do normalnego funkcjonowania jednostki po dotychczasowych perypetiach kadrowych – informuje marszałek Bętkowski.
Warto przypomnieć, że w grudniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dwóch zastępców dotychczasowego dyrektora. Sprawa dotyczyła przetargów przeprowadzanych przez instytucję. Nie dziwi więc fakt łączenia tej sytuacji z decyzją dotychczasowego szefa ŚZDW.
– Damian Urbanowski był przesłuchiwany przez CBA, ale nie postawiono mu żadnych zarzutów. Być może przyjął na siebie odpowiedzialność za to, że pod jego kierownictwem dochodziło do nieprawidłowości i uznał, że jego odejście będzie tę sprawę prostować oraz da szansę na powrót do normalnego funkcjonowania instytucji – tłumaczy marszałek.
Konkurs na nowego dyrektora ma zostać przeprowadzony po załatwieniu formalności związanych z przyznaniem naszemu regionowi pieniędzy na realizację ważnych inwestycji, w tym budowę kluczowych obwodnic.
– Staramy się działać w miarę szybko, chociaż lepiej by było, gdyby do takich sytuacji nie dochodziło – przyznaje Andrzej Bętkowski.