REGION
Rekordowy rok pod względem pożarów… i ludzkich tragedii
766 interwencji związanych z pożarami domów odnotowali od początku tego roku świętokrzyscy strażacy, a 52 osoby w wyniku poniesionych obrażeń trafiły do szpitali. Funkcjonariusze apelują o montaż w domach czujników czadu i dymu.
Mały sprzęt, a może uratować życie. Dzięki sygnałowi dźwiękowemu, nawet w nocy zostaniemy zaalarmowani o niebezpieczeństwie, co może dać czas na reakcję. Czujnik sprawdzi się i w przypadku ulatniania się czadu i pojawienia się dymu.
- Niestety, w tym roku w pożarach domów zginęło aż 16 osób. Dla porównania – w całym ubiegłym roku było to dziewięć osób. Wzrost śmiertelności bardzo nas niepokoi, jesteśmy dopiero u progu sezonu grzewczego – mówi st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej PSP w Kielcach.
Ratunkiem, w sytuacji na przykład nocnego pożaru może być czujnik. By przypominać o tym mieszkańcom regionu, strażacy co roku organizują akcję edukacyjną „Czujka na straży twojego bezpieczeństwa”.
- Apelujemy także o zakup czujnika czadu. W tym roku, odnotowaliśmy już 88 zgłoszeń związanych z obecnością w pomieszczeniach tlenku węgla. W większości tych zdarzeń, zadziałał czujnik, który zaalarmował mieszkańców. Tlenek węgla to „cichy zabójca”, bezwonny i niewidoczny dla człowieka – podkreśla Bajur.
Do najczęstszych przyczyn pożarów należy zapalenie się sadzy w kominie, zwarcie instalacji elektrycznej i nieostrożność mieszkańców . Przypomnijmy, że ciągu ostatnich dni, doszło do dwóch tragicznych pożarów domów – w Nieskurzowie Starym, gdzie zginęła czteroosobowa rodzina i w Niekrasowie – tam zginął mężczyzna.