REGION
Ratownicy chcieli pomóc kierowcy. Zabrali mu kluczyki i wezwali policję
Prawie 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 53-latek kierujący osobowym renault, który wjechał do rowu w Smogorzewie w gminie Stopnica. Tragedii na drodze zapobiegła załoga staszowskiej karetki pogotowia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek na drodze krajowej numer 73. – Kiedy ambulans ze staszowskimi medykami przejeżdżał przez miejscowość Smogorzów, jego załoga zauważyła pojazd marki renault, którego kierowca próbował wyjechać z rowu. Medycy zatrzymali się i poszli sprawdzić, czy ktoś z osobówki nie potrzebuje pomocy. Kiedy upewnili się, że nie ma poszkodowanych, a od kierowcy wyczuli zapach alkoholu, natychmiast powiadomili buskich policjantów – relacjonuje starszy aspirant Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Ratownicy wyciągnęli też ze stacyjki kluczyki, aby nietrzeźwy kierowca nie mógł pojechać dalej. Chwilę później na miejsce przybyli policjanci, którzy zbadali 53-latka alkomatem. Okazało się, że mężczyzna miał prawie 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
– Zachowanie personelu medycznego zasługuje na szczególne wyrazy uznania. Zareagowali widząc, że ktoś jest w potrzebie i być może zapobiegli tragedii na drodze. Nietrzeźwy kierowca to zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego. Nie pozwólmy pijanemu kierować pojazdem. Apelujemy też do osób, które widzą lub podejrzewają, że kierujący jest pod wpływem alkoholu o powiadomienie policji – mówi Tomasz Piwowarski.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.