REGION
Radni zagłosują nad odwołaniem Zarządu Województwa. „Nie posypujemy głów popiołem”
Jeśli ostatnia sesja Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego była politycznym trzęsieniem ziemi, to najbliższa może okazać się istnym tsunami. W jej trakcie radni zagłosują nad wnioskiem o odwołanie zarządu. Co ciekawe, do głosowania może dojść dwukrotnie.
Jak mówi nam przewodniczący sejmiku, to wynik zarówno nieudzielenia władzom regionalnego samorządu wotum zaufania, ale i braku absolutorium z wykonania budżetu za rok 2022. W przypadku wotum zaufania, wniosek o odwołanie zostanie przegłosowany w sposób jawny. W drugim - głosowanie będzie tajne.
– Może się tak zdarzyć, że radni podejmą decyzję dwukrotnie. Po raz pierwszy w sposób jawny, a po raz drugi – tajny – informuje Arkadiusz Bąk, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.
Do odwołania zarządu wymagana jest większość 3/5 radnych, czyli 18 głosów. Takie poparcie może być trudne do osiągnięcia dla opozycji. Pokazały to ostatnie, kluczowe dla regionu głosowania. Przeciwko wotum zaufania dla władz województwa było 16 radnych, głównie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do nich trzeba doliczyć niezrzeszonego Janusza Kozę i ex-radnych Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie członków Bezpartyjnych Samorządowców: Waldemara Wronę, Agnieszkę Buras i Macieja Gawina. Przy ewentualnym wniosku o odwołanie kluczowe będą również głosy Grzegorza Świercza i Sławomira Gierady, którzy jako Świętokrzyscy Samorządowcy stali murem za zarządem.
– Przypominam jednak, że podczas głosowania nad wyborem nowego przewodniczącego kandydat Prawa i Sprawiedliwości mógł liczyć jedynie na dziesięć głosów w trzydziestoosobowej radzie. Do obrony marszałka wymaganych jest przecież 13 radnych – zauważa Arkadiusz Bąk z PSL.
Rozmowy i poszukiwanie głosów trwają.
– Po sesji mamy taką sytuację jaką mamy i musimy się z nią zmierzyć. Decyzje sejmiku były polityczne, ponieważ dokumenty wskazywały, że zarząd powinien otrzymać poparcie. Nie posypujemy głów popiołem, ale wprost przeciwnie – stajemy do obrony naszych pozycji i myślę, że zmiany nie będzie – mówi w rozmowie z Radiem eM Kielce Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego.
Sesja, na którym może dojść do odwołania zarządu odbędzie się najprawdopodobniej pod koniec lipca.