REGION
Prokuratura bada sprawę wypadku w Mesko
Przypomnijmy, że 10 czerwca w Zakładach Zbrojeniowych Mesko doszło do pożaru, w wyniku którego zginął 59-letni pracownik przedsiębiorstwa. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.
Jak informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, 11 i 10 czerwca, w zakładzie wykonywano oględziny.
- Równolegle przesłuchiwani byli świadkowe, zabezpieczono dokumentację i nagranie z monitoringu. Wykonane do tej pory czynności wskazują, że najprawdopodobniej przyczyną zdarzenia był nieszczęśliwy wypadek przy pracy. Chodziło o pojemniki po paliwie rakietowym – przekazuje Prokopowicz.
Jak dodaje, w trakcie swoich działań śledczy korzystali ze specjalistycznego skanera.
- To robot, który na pewnym etapie oględzin skanował teren, w którym pojawił się ogień. Było bowiem potencjalne zagrożenie wybuchem kolejnego pożaru – uzupełnia prokurator.
Sekcja zwłok zmarłego 59-latka odbył się wczoraj, 11 czerwca. Jej wyniki będą znane za kilka tygodni