Pracownicy Urzędu Marszałkowskiego robili pompki dla Wojtusia

W pomoc dla Wojtusia włączyły się z osoby i instytucje z całej Polski. Pomagają strażacy, policjanci, księża, przedstawiciele samorządów, urzędnicy, nominując się wzajemnie do akcji oraz wpłacając pieniądze na leczenie 18-miesięcznego chłopca chorego na rdzeniowy zanik mięśni.

– Typujemy kolejne instytucje. Do akcji zapraszam Starostwo Powiatowe w Kielcach. Mam nadzieję, że włączy się do pomocy i tak jak my sprosta zadaniu – mówiła wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Renata Janik. Sekretarz Województwa Mariusz Bodo do akcji nominował kielecką redakcję "Gazety Wyborczej", a wicemarszałek Marek Bogusławski - Miasto Kielce.

Lek dla Wojtusia kosztuje ponad dwa miliony dolarów. To nowatorska terapia genowa, która działa inaczej niż lek dostępny w Polsce, wpływając bezpośrednio na uszkodzony gen SMN1 i pomagając dostarczyć odpowiednią ilość białka. Terapia ma też inną ważną zaletę, bo polega na jednorazowym podaniu medykamentu, które wystarcza na całe życie. Lek należy podać przed ukończeniem drugiego roku życia, a najlepiej jak najszybciej po uzyskaniu diagnozy, żeby choroba ukradła dziecku jak najmniej zdrowia.

Zapoczątkowana przez Ochotniczą Straż Pożarną w Gaszynie akcja polega na zrobieniu 10 pompek, a następnie wpłaceniu dowolnej kwoty na rzecz chłopca – lub w łatwiejszej wersji – wpłaceniu minimum 10 zł bez konieczności robienia pompek. Charytatywna zbiórka prowadzona jest na platformie https://www.siepomaga.pl/wojtus. Każdy, kto ukończy wyzwanie nominuje kolejne instytucje. Zbiórka będzie aktywna do końca czerwca. Nadwyżka z zebranych środków zostanie przeznaczona na rehabilitację i dalszą walkę o zdrowie Wojtusia.

Za: Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego.