Praca czy wakacje?

Wątpliwości związane z zasadnością wyjazdu marszałka zasygnalizował Witold Borowiec, radny miejski. Sugerował, że mogła to być wycieczka na krótki wypoczynek na koszt społeczeństwa nazwany jedynie misją gospodarczą. Wszak Dubaj to atrakcyjny i dość ekskluzywny kierunek wycieczkowy. Radny Borowiec, jako działacz miejski nie mógł wypowiedzieć się szczegółowo w sprawach Sejmiku. Odesłał do radnego wojewódzkiego Janusza Kozy, jako tego, który powinien udzielić szerszego komentarza do podejrzeń. Radny Koza jednak nie odpowiadał na nasze telefonów.

W rozmowie z Radiem eM marszałem Adam Jarubas powiedział, że uczestniczył w misji gospodarczej połączonej z jednodniowym pobytem w Dubaju i czterodniowym w Rijadzie. Według marszałka wizyta miała na celu potwierdzenie gotowości regionu do przyjęcia inwestycji zagranicznych. Marszałek opowiadał, że spotkał się z przedsiębiorcami, którzy wcześniej odwiedzali województwo świętokrzyskie. Biznesmeni ponoć przygotowują się do inwestycji, które włodarz województwa chce przyciągnąć do naszego regionu. - Rzecz dotyczy między innymi fabryki leków. To poważny projekt, który wydaje mi się, mógłby dać szansę na zatrudnienie na przykład osobom studiującym kierunki z medycyną na naszym uniwersytecie – powiedział Radiu eM marszałek Jarubas. Poinformował również, że 1 kwietnia spodziewa się rewizyty inwestorów, którzy chcą budować odlewnię aluminium. Zakład mógłby stanąć w Ostrowcu Świętokrzyskim lub Jędrzejowie.

Co z efektami tego wyjazdu? Na razie marszałek czeka na kolejne spotkania. Co to podejrzeń o nazwanie wycieczki misją gospodarczą Jarubas odpowiada: - Mam dokumentację związaną z tym gdzie byłem i z kim rozmawiałem. W oparciu o spotkania które odbyłem, głównie w Arabii, pojawią się konkretne inicjatywy w ramach promocji gospodarczej.

Pytania w tej sprawie mają paść na najbliższej Sejmiku województwa w ten poniedziałek 13 marca. Marszałek zadeklarował, że sam również przedstawi przebieg lutowego wyjazdu.