REGION
Policjant po służbie rozpoznał auto sprawcy
Funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Staszowie po służbie zatrzymał 31-latka, który nie zapłacił za zatankowane paliwo o wartości ok. 170 złotych. Sprawca stanie przed sądem.
Pracownicy stacji paliw zgłosili tę sytuację dyżurnemu staszowskiej komendy, który wysłał na miejsce policjanta z Zespołu ds. Wykroczeń i Postępowań Administracyjnych. Ustalił, że około godziny 13:00 na stację paliw podjechał pojazd marki fiat, na zagranicznych numerach rejestracyjnych, z którego wysiadł mężczyzna i zatankował 36 litrów paliwa o wartości blisko 170 złotych. Bezpośrednio po zatankowaniu wsiadł do pojazdu i odjechał. Pracownicy stacji paliw zgłosili tę sytuację dyżurnemu staszowskiej komendy, który wysłał na miejsce policjanta z Zespołu ds. Wykroczeń i Postępowań Administracyjnych. Ustalił, że około godziny 13:00 na stację paliw podjechał pojazd marki fiat, na zagranicznych numerach rejestracyjnych, z którego wysiadł mężczyzna i zatankował 36 litrów paliwa o wartości blisko 170 złotych. Bezpośrednio po zatankowaniu wsiadł do pojazdu i odjechał.
Kilka godzin później, po służbie, policjant zauważył samochód, który brał udział w zdarzeniu. Powiedział o tym policjantom z przejeżdżającego patrolu i podszedł z nimi do kierowcy tego pojazdu. Po sprawdzeniu okazało się, że oprócz kradzieży paliwa, mężczyzna ma prawdopodobnie na sumieniu inne czyny - był poszukiwany przez kielecką prokuraturę. W najbliższym czasie stanie przed sądem.