REGION
Pociąg odjechał, a pasażer został… Roztargnionemu mężczyźnie pomogli policjanci
Niecodzienne problemy spotkały we wtorek 45-letniego mieszkańca Mazur. Mężczyzna jechał pociągiem do Olsztyna, a na stacji w Suchedniowie wysiadł w samej w koszulce chcąc się przewietrzyć. Po chwili pociąg odjechał, a pasażer pozostał na stacji…
W środę po godzinie 14, do suchedniowskiego magistratu wszedł mężczyzna w samej koszulce, mimo niskiej temperatury. Poprosił o pomoc, ponieważ cały jego bagaż, w tym portfel i dokumenty, pozostał w pociągu jadącym do Olsztyna.
- Do urzędu przyjechali mundurowi z suchedniowskiego komisariatu i ustalili, że pechowcem jest 45-letni mieszkaniec powiatu olsztyńskiego. Funkcjonariusze przekazali informacje dyżurnemu skarżyskiej jednostki, który błyskawicznie podjął działania. Skontaktował się z dyżurnym Posterunku Straży Ochrony Kolei, który ustalił numer telefonu do kierownika pociągu. Zadzwonił do niego i poprosił o zabezpieczenie rzeczy należących do 45-latka – informuje Jarosław Gwóźdź z Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Roztargniony pasażer został przewieziony do skarżyskiej siedziby SOK-u, gdzie mógł poczekać na pociąg do Warszawy. Wieczorem odebrał od policjantów swoje rzeczy i cała historia zakończyła się szczęśliwie.