REGION
Plaga pijanych. Jeden wydmuchał 4 promile, kolejny jechał z dzieckiem
Niestety nie brakuje przykładów kompletnie nieodpowiedzialnych kierowców na świętokrzyskich drogach. W ręce policjantów wpadł mężczyzna, który na alkomacie zobaczył… aż cztery promile. Kolejny pijany za kółkiem jechał z dzieckiem.
Pierwszy wspomniany kierujący został zatrzymany dzisiaj, w Kunowie. To zaledwie sześć kilometrów od miejsca, w którym 28 maja doszło do tragicznego wypadku.
- Siedzący za kierownicą niemieckiego auta 33-latek raczej nie wziął sobie do serca tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie na drodze. Stan w jakim spieszył do pracy wskazywał na to, że od kilku dni w ogóle mógł mieć problem z trzeźwym postrzeganiem świata, bowiem alkomat wykazał blisko cztery promile alkoholu w jego organizmie – informuje st. asp. Artur Majchrzak z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Szybko się okazało, że mężczyzna był już karany za jazdę na „podwójnym gazie” - nieco ponad rok temu stracił uprawnienia za kierowanie z promilami.
Z kolei w niedzielę, 28 maja, wpadł 41-latek. Mężczyzna został zatrzymany w Stopnicy – badanie alkomatem wykazało ponad promil.
- Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że ma zatrzymane uprawnienia do kierowania. W takim stanie przewoził swoją 13 – letnią córkę – wyjaśnia asp. sztab. Tomasz Piwowarski z KPP w Busku-Zdroju.
Auto, którym jechał 41-latek nie miał również ważnych badań technicznych. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą dwa lata więzienia. Policjanci ponawiają apele – jazda w stanie nietrzeźwości to prosta droga do tragedii. Widząc pijanego kierowcę niezwłocznie zadzwońmy pod numer 112.