Obiecywał ślub i fortunę. Lekarz z Ameryki… oszustem

Do zdarzenia doszło we wtorek, 24 stycznia. Starachowiccy policjanci zostali zaalarmowani przez czujną pracownicę placówki bankowej, która podejrzewała, że jedna z klientek padła ofiarą oszustwa.

- W oddziale pojawiła się kobieta, która chciała przelać dziesięć  tysięcy euro na zagraniczne konto. Wezwani na miejsce policjanci dowiedzieli się od klientki, że na jednym z portali nawiązała kontakt z mężczyzną podającym się za „lekarza z Ameryki”. 56-latka korespondowała z nim od kilku miesięcy - informuje mł. asp. Paweł Kusiak z KPP w Starachowicach.

Mężczyzna obiecywał, że wkrótce przyjedzie do Polski aby wziąć ślub z kobietą. Powiedział jej także, że zamierza przesłać jej paczkę z… dwoma milionami dolarów. Potrzebował jednak dwóch tysięcy euro na poczet formalności.

- Kobieta dokonała wpłaty w grudniu ubiegłego roku. Następnie „lekarz” poprosił o kolejny przelew, tym razem w kwocie dziesięciu tysięcy euro. Paczka z fortuną miała utknąć na granicy tureckiej, dlatego potrzebne były kolejne pieniądze – uzupełnia funkcjonariusz.

Kobieta pożyczyła pieniądze i chciała wpłacić je na zagraniczny rachunek. Czujność kobiety w banku sprawiła, że 56-latka zachowała i pieniądze i zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. Za swoją postawę, pracownica banku otrzymała podziękowania od Komendanta Powiatowego Policji w Starachowicach, podinsp. Pawła Szczepaniaka.