REGION
Nocna ewakuacja obozu harcerskiego w Borkowie
 
                     
                    Po północy, do świętokrzyskich strażaków wpłynęła informacja o konieczności ewakuowania obozu harcerskiego w Borkowie, w związku z niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Decyzję o ewakuacji harcerzy z obozu podjęło kierownictwo obozu wraz z pracownikiem Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Daleszycach. O pomoc zostali poproszeni strażacy.
– 41 harcerzy bezpiecznie zostało przetransportowanych do szkoły podstawowej w Borkowie. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Na terenie obozu pozostał patrol policji, by zabezpieczyć mienie – wyjaśnia st.kpt. Michał Pająk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Jak podkreśla, przed rozpoczęciem każdego obozu harcerskiego, strażacy rozpoznają teren w pod względem możliwości dojazdu i prowadzenia ewentualnych działań.
– Zawsze nawiązujemy kontakt z organizatorami obozu. Harcerze otrzymują od nas radiotelefon i łączą się z naszym stanowiskiem kierowania – opowiada Michał Pająk.
 
             
             
             
             
            ![[FOTO] Drony, terroryści, zakładnicy. Wielkie ćwiczenia służb](/media/k2/items/cache/1c338afe3a6c47b8b053316eb329db9f_L.jpg) 
             
             
             
            
 
						![[FOTO] Drony, terroryści, zakładnicy. Wielkie ćwiczenia służb](/media/k2/items/cache/1c338afe3a6c47b8b053316eb329db9f_XS.jpg)




 
	