REGION
Niedopuszczalne warunki na kwarantannie zbiorowej w Kielcach
Osoby powracające z zagranicy mają obowiązek poddania się 14-dniowej kwarantannie. Część z nich trafia na kwarantanny zbiorowe, które - jak się okazuje - nie spełniają podstawowych wymogów. Największym problemem są wspólne łazienki.
O niedostosowaniu warunków do potrzeb kwarantanny poinformowała nas nasza słuchaczka, której mąż przebywa w internacie Zespołu Szkół Elektrycznych.
– Budynek, do którego został skierowany mój mąż i inni uczestnicy kwarantanny jest zupełnie nieprzystosowany do warunków izolacji. Z jednej łazienki korzysta około 20 osób, więc nawet przy zachowaniu najwyższych środków ostrożności nie ma pewności, że osoba przebywając tam się nie zarazi – relacjonuje słuchaczka.
– Cały czas słyszeliśmy komunikaty o tym, jak powinna się zachować osoba wracająca z zagranicy. Mój mąż wykonał wszystko według zaleceń, zadzwonił do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, został skierowany do internatu, a ostatecznie okazuje się, że to miejsce nie jest do tego przystosowane. Walczymy o to, aby te osoby zostały przeniesione do innego ośrodka, np. do akademików, które są do tego przygotowane – dodaje.
Jak się okazuje, akademiki co prawda są przygotowane, ale nie do obywania kwarantanny. – Akademiki są w gotowości na wypadek rozwoju czarnego scenariusza, gdyby w szpitalach nie mieścili się pacjenci, to do akademików trafią osoby z lżejszymi objawami choroby. To nie są budynki przygotowane przez miasto, a przez urząd wojewódzki – informuje Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski. – Chcielibyśmy jednak znaleźć inny budynek, który spełniałby w pełni warunki sanitarne do odbycia kwarantanny i konsultujemy to z miastem – zaznacza wicewojewoda.
Sytuacją są zaniepokojeni kieleccy radni, Przewodniczący Rady Miasta Kamil Suchański wystąpił do prezydenta Bogdan Wenty z interpelacją w tej sprawie. – Kwarantannę należy rozumieć jako izolację, tak aby nie było możliwości zarażenia. Skandalem są natomiast wspólne węzły sanitarne czy korytarze. W takiej sytuacji osoba może odbyć kwarantannę i nie mieć pojęcia, że jest zarażona, co za tym idzie, zarażać kolejne osoby. Dlatego też wystąpiłem do prezydenta z interpelacją, aby zabezpieczył konkretne miejsce kwarantanny – podkreśla Kamil Suchański. – Nie ma tutaj czasu na przerzucanie odpowiedzialności, kto jest winien - czy prezydent, wojewoda czy Sanepid, mam nadzieję, że szybko ta sytuacja się rozwiąże – dodaje przewodniczący.
W rozmowie z Tomaszem Porębskim, rzecznikiem prezydenta Kielc dowiedzieliśmy się, że miasto przygotowuje obecnie stanowisko w tej sprawie, o którym będziemy informować.