MIASTO
Nie wypalaj traw!
Od początku roku w województwie świętokrzyskim ugaszonych zostało już ponad 1300 pożarów traw. To bardzo dużo! Strażacy apelują o rozwagę i zaniechanie wypalania traw oraz pozostałości roślinnych.
Za nami łagodna zima a teraz cieszymy się wieloma słonecznymi dniami więc jest dość sucho. Sama roślinność jest wysuszona i łatwopalna. Przełom marca i kwietnia to też czas, w którym rozpoczyna się przykry sezon na wypalanie traw. – Nadeszła wiosna więc takich incydentów będzie coraz więcej. Można powiedzieć, że rozpoczęła się plaga, ponieważ już każda jednostka w krajowym systemie wyjeżdżała do tego typu pożaru - mówi Ryszard Januszek, dyrektor Biura Zarządu Wojewódzkiego Związku OSP w Kielcach.
Strażacy ostrzegają, że takie działanie niszczy florę i faunę a także stwarza poważne zagrożenie zarówno dla ludzi jak ich domostw. Ponadto każda interwencja w przypadku pożaru traw to pokaźny koszt finansowy. Każdy wyjazd państwowej jednostki pożarniczej do bezsensownego podpalenia nieużytków opłacany jest z naszej wspólnej kieszeni. To pieniądze, które gminy mogłyby poświęcić choćby na doposażenie Ochotniczych Straży Pożarnych.
Co zrobić, gdy jesteśmy świadkami pożaru traw? – Absolutnie nie powinniśmy sami podejmować akcji gaśniczej. Zmiana samego kierunku wiatru może spowodować, że dym i płomienie nas osaczą. W pierwszej kolejności należy zadzwonić na numer 112 lub 998 i złożyć zawiadomienie. Strażacy są od tego, by zajmować się pożarami. Oczywiście jak jednostka pojawi się na miejscu możemy jej pomóc. Pamiętajmy, aby nigdy samemu nie rozpoczynać gaszenia pożaru - radzi dyrektor Januszek.
Przypomnijmy, że według obowiązującego prawa wypalanie łąk podlega karze grzywny lub aresztu. Co roku w Polsce w trakcie takich pożarów ginie od kilku do kilkunastu osób.