Łaziki marsjańskie wracają do nas. Zawody we wrześniu w Starachowicach

European Rover Challenge to impreza, która wyrosła z ziemi świętokrzyskiej. Jej dwie pierwsze edycje odbywały się w Podzamczu koło Chęcin. Trzecia została zorganizowana w Jasionce koło Rzeszowa. Radości z powrotu imprezy do naszego regionu nie kryje Marcin Perz, prezes Specjalnej Starachowickiej Strefy Ekonomicznej, a w czasach organizacji dwóch pierwszych odsłon dyrektor Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Podzamczu. – Pokazaliśmy, że możemy być dobrym partnerem i zależy nam na tym, by zawody od samego początku kojarzone z nasza ziemią, cyklicznie już odbywały się w Starachowicach – informuje.

Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości w regionie świętokrzyskim poseł Krzysztof Lipiec liczy z kolei na to, że na organizacji imprezy skorzysta cały region. – Jestem przekonany, że nastąpi tu wspaniały efekt synergii z innymi branżami funkcjonującymi w naszej gospodarce – przewiduje.

Starosta powiatu starachowickiego Danuta Krępa zaznacza z kolei, że chciałaby, aby Starachowice były kojarzone z miejscem, którego klimat sprzyja rozwojowi technologii. – Chcemy być postrzegani jako ci, którzy otwierają się na przedsiębiorców i nowe technologie. Dysponujemy ponadto dobrą kadrą i mocno stawiamy na rozwój szkolnictwa zawodowego – wymienia starosta.

W pierwszej edycji European Rover Challenge rywalizowało 9 zespołów z Polski, Litwy, Indii, Kolumbii i Egiptu. Rok później liczba uczestników zwiększyła się już do 29, a do Podzamcza przyjechały ekipy między innymi ze Stanów Zjednoczonych czy Kanady.