REGION
Kompletnie pijany próbował wjechać na ekspresówkę pod prąd
Najpierw uderzył w barierę energochłonną, później spożywał alkohol i… próbował wjechać na trasę S7 pod prąd. Spore kłopoty czekają 37-latka z Radomia, który wybrał się na przejażdżkę mając w organizmie ponad dwa i pół promila.
Nieodpowiedzialna jazda 37-latka miała miejsce wczoraj (12 września), na trasie w kierunku Skarżyska. Policjanci dostali sygnał, że kierujący osobową hondą spowodował kolizję drogową i odjechał.
- Na „ekspresówkę” pojechały patrole drogówki. W międzyczasie do dyżurnego wpłynęło zgłoszenie, że w miejscowości Występa w gminie Łączna kierujący uszkodzoną hondą usiłował wjechać pod prąd na krajową „siódemkę”. Uniemożliwili mu ten manewr obecni na miejscu funkcjonariusze inspekcji transportu drogowego – informuje podkom. Jarosław Gwóźdź z KPP w Skarżysku-Kamiennej.
Szybko okazało się, że mężczyzna był kompletnie pijany – w jego organizmie znajdowało się ponad 2,5 promila alkoholu. Wyszło też na jaw, że nieodpowiedzialny kierowca chwilę wcześniej kupił na pobliskiej stacji paliw „małpkę” i wypił… tuż przez rozpoczęciem dalszej jazdy
Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i nawet dwuletni pobyt za kratkami.