REGION
„Klik” na wagę życia. By wakacyjne podróże były bezpieczne
Zapięte pasy mogą uratować nam życie w razie zdarzenia drogowego – przestrzegają świętokrzyscy policjanci. Wystarczy „klik”, by z pozoru drobna kolizja nie przerodziła się w tragiczny wypadek.
Jak przypomina komisarz Mariusz Bednarski ze świętokrzyskiej drogówki, gdy jadące auto uderzy w przeszkodę, pasażerowie siłą rozpędu stają się „ciężsi” nawet o kilkaset procent.
- Pasy bezpieczeństwa powinien zapinać każdy pasażer – nie tylko ten siedzący z przodu pojazdu. Osoba siedząca za kierowcą z niezapiętymi pasami, w razie zdarzenia drogowego, z pełnym impetem uderzy w fotel przed nim. To siła, która może złamać siedzenie i kręgosłup kierowcy – alarmuje policjant.
Niestety, nie brakuje przykładów tragedii, do których dochodzi w wyniku zapominania o zapięciu pasów. To choćby zdarzenie z trzeciego czerwca, z gminy Smyków, gdzie doszło do zderzenia auta osobowego i ciężarówki.
- Osobówką podróżowały trzy osoby: dwie z przodu miały zapięte pasy, skończyło się na drobnych obrażeniach. Niestety, osoba siedząca z tyłu jechała bez pasów. Obrażenia są bardzo rozległe, ciężkie, mamy nadzieję, że pasażerka wyjdzie cało z tego wypadku – mówi Bednarski.
Prawidłowo zapięty pas bezpieczeństwa powinien płasko przylegać do ciała. Pas biodrowy ma opinać biodro poniżej brzucha, a piersiowy przebiegać nad środkiem barku.