REGION
Jak pandemia zmieniła nasze codzienne życie ?
Odkąd borykamy się z pandemią, nasz tryb życia uległ całkowitej reorganizacji na każdej płaszczyźnie. Kontakty towarzyskie, praca, rozrywka, sport, a nawet zwykłe wyjście na zakupy – wszystko to wygląda inaczej, niż przed rokiem. W jaki sposób funkcjonujemy w rzeczywistości pandemicznej na co dzień?
Z badania przeprowadzonego przez Zakład Teorii i Badań Praktyk Społecznych, działającego na poznańskim Uniwersytecie Adama Mickiewicza, wynika, że pandemia najmocniej odbiła się na naszych kontaktach towarzyskich i spędzaniu czasu wolnego. Dystans społeczny, izolacja, zamknięcie ośrodków rozrywkowych, kulturalnych i sportowych – to wszystko sprawiło, że zostaliśmy zmuszeni do zmiany przyzwyczajeń.
Prawie 84 procent ankietowanych stwierdziła, że doświadcza braku niemożności zaspokojenia przynajmniej jednej potrzeby w czasie pandemii. Najczęściej wskazywano na brak kontaktów z innymi (58 procent). Tym, co również nam doskwiera, jest brak możliwości praktykowania ulubionych zajęć i rutyn (ponad 39 procent ankietowanych), ograniczenie swobody (ponad 35 procent) i dostępu do usług (20 procent).
Jak się okazuje, nasze życie towarzyskie i rozrywkowe w ogromnym stopniu przeniosło się do Internetu. To za jego pośrednictwem obecnie utrzymujemy kontakty z bliskimi, uczymy się, zapewniamy sobie dostęp do rozrywki i kultury, a także robimy zakupy.
– Prawdę mówiąc, zaczynam już powoli zapominać, jak to jest siedzieć w kinie. Straciłam też zainteresowanie hitami filmowymi. Wiadomo, że częściej korzystam z Netflixa, ale to nie jest jakaś zasada, bo od zeszłego roku po prostu pojawia się więcej ciekawych rzeczy w sieci – mówi pani Anna.
– Zauważyłam, że ludzie mniej sobie ufają, że wzrosła społeczna znieczulica. Każdy jest traktowany jako potencjalny nosiciel wirusa – zauważa pani Barbara. – Rzadko witamy się uściskiem dłoni – dodaje.
– W tym wszystkim najgorsze jest to, że nie wiemy, kiedy to wszystko się skończy i wrócimy do normy – komentuje pani Katarzyna. – O ile w ogóle możliwy jest powrót do normy. Wielu ekspertów przecież twierdzi, że nic już nie będzie takie samo, jak przed pandemią – dodaje.
Specjaliści potwierdzają to, że koronawirus w ogromnej mierze wpłynął na codzienne życie ludzi. O zdanie w tej kwestii zapytaliśmy psychologa.
– Z perspektywy psychologicznej COVID-19 stwarza potężną barierę w relacjach interpersonalnych. Każdego dnia boimy się o zdrowie swoje i swoich bliskich, przez co unikamy kontaktów społecznych w przestrzeni realnej – mówi Katarzyna Oberda, psycholog. – Głównym argumentem, przez który ludzie się nie spotykają, jest właśnie argument pandemiczny – dodaje.
A czy są jakieś dobre strony funkcjonowania w rzeczywistości pandemicznej?
– Więcej czasu spędzam z najbliższymi. Ostatnio nawet nauczyłam się grać w szachy! – przyznaje pani Renata. – Na powrót odkrywamy urok starych, dobrych „planszówek” i „karcianek”. Mamy więcej czasu na wspólne spacery, gotowanie i rozmowy – dodaje.
– Na pewno pozytywnym aspektem jest to, że częściej rozwijamy swoje zainteresowania i pasje. Uczestniczymy na przykład w ćwiczeniach rekreacyjnych online, do czego przyczyniło się zamknięcie siłowni. Częściej bierzemy udział w różnego rodzaju kursach i warsztatach internetowych. Ludzie chętniej uczą się też języków obcych i inwestują w naukę tego, czego nie mogli poznawać wcześniej z uwagi na brak czasu – przyznaje Katarzyna Oberda.
– Za pośrednictwem mediów społecznościowych częściej odbudowujemy też relacje z tymi osobami, z którymi dawno utraciliśmy kontakt. Istnieje też wiele grup wspierających różne zainteresowania – dodaje.