REGION
Hania wróciła do Kielc. Waleczna dziewczynka wciąż potrzebuje naszej pomocy
„Hania z rodzicami jest już w Polsce!!! Czy to nie jest NAJLEPSZA wiadomość, jaką można sobie wymarzyć na Święta?!” – informacja o takiej treści pojawiła się dziś na portalu facebookowym dwuletniej Hani Terleckiej. Dziewczynka wróciła do rodzinnego miasta i będzie miała zapewnioną opiekę na oddziale dziecięcej onkologii w Kielcach. Nierówna walka o jej zdrowie i życie jeszcze się jednak nie zakończyła.
Rodzice Haneczki wciąż potrzebują naszej pomocy. Mała kielczanka będzie musiała przyjmować leki sprowadzane z USA, a ich koszt to 90 tysięcy złotych na trzy miesiące. Przewidywany czas takiej terapii to nawet dwa lata.
„Ciężko wskazać jak wielkie będą to koszty, ale prawdopodobnie liczone w setkach tysięcy złotych. Dlatego Wasze dobre serca znów są na wagę złota. Hania jest niezwykle silna i ma ogromną wolę życia, jednak nadal potrzebuje Waszej pomocy. Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się przejść do końca z sukcesem przez to piekło walki z chorobą...” – czytamy na stronie Hani.
Zdrowie małej dziewczynki mocno ucierpiało pod wpływem wyczerpującej terapii. Haneczka będzie potrzebować implantów słuchowych, nie chodzi, ma trudności ze wstawaniem. Jej rodzice jednak nie tracą nadziei i wierzą, że przy pomocy armii wszystko jest możliwe. Leczenie Hani można wesprzeć poprzez portal SiePomaga: https://www.siepomaga.pl/walka-Hani?fbclid=IwAR0KSlfGpdRMm_7P6OnxptFGt051EERVB91DAs9JGI0u03uDV0Wf8XcHPvU. Hani można przekazać też jeden procent swojego podatku: KRS: 0000350393, cel szczególny - Hania Terlecka