REGION
Dwie ofiary zimna. Policjanci apelują o czujność
Do dwóch przypadków wychłodzenia organizmu doszło od początku tego sezonu zimowego na terenie Kielc i powiatu kieleckiego. W ciągu dwóch dni życie stracili 56-cio i 32-letni mężczyźni. Policjanci apelują o większą czujność i zwracanie uwagi na osoby bezdomne oraz nietrzeźwych.
Do pierwszej tragedii doszło w ubiegły wtorek w pobliżu ulicy Zapolskiej. - Mieszkanka Kielc zwróciła uwagę, że w okolicy przebywa bezdomny mężczyzna. Zainteresowana jego losem, wyszła ze swojego mieszkania, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Mężczyzna leżał już na ziemi, więc zadzwoniła na numer alarmowy 112 i poinformowała o zaistniałej sytuacji. Niestety, kiedy ratownicy przyjechali na miejsce, temperatura ciała 56-latka wynosiła około 30 stopni Celsjusza i nie było z nim żadnego kontaktu. Po reanimacji został przewieziony do szpitala, ale niestety jego życia nie udało się uratować - informuje sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Druga ofiara zimna to 32-letni mieszkaniec gminy Bodzentyn. W środę około godziny 17 mieszkanka z jednej z miejscowości zgłosiła się do policjantów z Bodzentyna informując ich, że jej mąż wyszedł dzień wcześniej do kolegi do sąsiedniej miejscowości, ale do chwili obecnej nie wrócił do domu i nie ma z nim żadnego kontaktu. - Ustaliliśmy, że 32-latek wyszedł od znajomego około godziny 22. Podjęliśmy poszukiwania i znaleźliśmy jego ciało około pół kilometra od ostatnich zabudowań na terenie pól. Według wstępnych ustaleń lekarza, przyczyną jego śmierci było wychłodzenie organizmu - relacjonuje funkcjonariusz.
- Apelujemy do wszystkich mieszkańców Kielc i powiatu o wzmożoną czujność. Temperatury w nocy spadają poniżej zera i jak widzimy na powyższych przykładach mróz naprawdę może zabić. Bardzo ważne jest, żeby zwracać uwagę na osoby bezdomne, nietrzeźwe i nie bagatelizować tego, że ktoś może być pod wpływem alkoholu. Nie musimy pomagać osobiście, bo nie zawsze wiemy, z kim mamy do czynienia, ale wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 112 i przekazać informację, że ktoś może potrzebować pomocy. Wówczas na miejsce niezwłocznie udadzą się ratownicy medyczni, policjanci albo straż miejska - tłumaczy Karol Macek.
Podkreśla, żeby nie czekać z pomocą do ostatniej chwili. - Należy reagować od razu, kiedy widzimy osobę starszą lub nietrzeźwą bez kurtki. Nie czekajmy, aż będzie leżeć i nie będzie reagować na nasze wołanie. Jeżeli mamy informację, że gdzieś znajduje się pustostan i wcześniej widywaliśmy, że jakaś osoba bezdomna próbowała tam znaleźć schronienie, to także należy zgłosić tę informację np. dzielnicowemu, który będzie w trakcie obchodu kontrolował takie miejsca - dodaje.
W poprzednim sezonie zimowym w województwie świętokrzyskim zmarło z wychłodzenia sześć osób.