REGION
Czy warto kupić test na przeciwciała z "Biedronki"?
Od dziś w sklepach sieci "Biedronka" można kupić test wykrywający przeciwciała Sars-Cov-2. Jak zapowiada firma, test ma mieć dokładność na poziomie 98 procent i można go wykonać w warunkach domowych.
Testy można dostać bez problemu w wielu kieleckich „Biedronkach” i - jak mówią sprzedawcy - zainteresowanie nimi jest umiarkowane. – Od rana sprzedaliśmy kilkanaście sztuk, ale testy cały czas są na stanie. Nie można jednak powiedzieć, że klienci rzucili się na nie – mówi ekspedientka ze sklepu przy ulicy Zagórskiej.
Test Primacovid z Biedronki to tzw. test serologiczny. To oznacza, że pozwala wykryć, czy badana osoba wytworzyła przeciwciała Ig i lgM przeciwko koronawirusowi wywołującemu Covid-19, co mówi o tym, czy pacjent przebył infekcję. Nie jest natomiast stosowany w diagnostyce aktualnego zakażenia czy oceny leczenia.
„Test jest wyjątkowo prosty w użyciu: do badania używa się małej próbki krwi, a czas oczekiwania na wynik to tylko ok. 10 minut. Najważniejsze jednak, że to bezpieczny, przebadany produkt renomowanej firmy. Producent, szwajcarska PRIMA Lab jest firmą certyfikowaną zgodnie z normami ISO 9001:2015 i ISO 13485:2016, a sam test to certyfikowany wyrób medyczny (certyfikat CE)", zapewnia sieć "Biedronka".
- One pokazują, czy mamy przeciwciała, czy przechorowaliśmy ewentualnie koronawirusa. Ale nie pokazują, czy te miano przeciwciał jest na tyle wysokie, że zabezpieczy nas przed możliwym zachorowaniem. (…) de facto jest to badanie, które nic nie wnosi – skomentował w TVP wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska. Dodał, że test może wskazać z pewnym prawdopodobieństwem, że dana osoba przechorowała już Covid-19. Ale to jest złudne badanie, które nie pokazuje nam, czy zachorujemy w przyszłości po kontakcie z koronawirusem.
Sklep zastrzega, że jeden klient będzie mógł zakupić jednorazowo maksymalnie trzy sztuki testu; koszt jednego to 49,99 zł.