REGION
Co z ciuchcią na Ponidziu? Pojedziemy nią… w przyszłym roku
Dramatyczny jest stan Ciuchci Ekspresu Ponidzie. Ta, jedna z największych atrakcji regionu nie wyruszy prędko na świętokrzyski szlak.
22 czerwca 2020 roku spółka Świętokrzyska Kolej Dojazdowa ogłosiła upadłość. Od października zarządcą kolejki stał się Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, który otrzymał to zadanie od samorządu województwa. Wówczas rozpoczął się proces przejmowania taboru, kolejki i szlaków. Obecnie kolejkę finansuje w 60 procentach Urząd Marszałkowskich, zaś 40 procent przekazuje gmina Pińczów, Jędrzejów, Imielno, Kije, powiat pińczowski i jędrzejowski.
Jak mówi Rafał Wiśniewski, przedstawiciel Parków Krajobrazowych, Ciuchcia Ekspres Ponidzie jest w fatalnym stanie.
– Stan torowiska i tabu jest bardzo zły. Pierwsze co zrobiliśmy, kiedy przejęliśmy kolejkę to remont hali, której groziło zawalenie, a która przydaje nam się w dalszych pracach. Udało się to nam w ciągu trzech miesięcy. Przystąpiliśmy także do inwentaryzacji. Odtworzyliśmy rownież zespół remontowy, który przystąpił do pracy. Już remontują wagon. Został on pomalowany i trwa wykańczanie wnętrza. Dzięki temu oszczędzamy sporo pieniędzy – tłumaczy nasz rozmówca.
Prace remontowe obejmują także szlak: – Wymieniamy podkłady, rozpoczynając od tych w najgorszym stanie. Musieliśmy także uzyskać odpowiednie dokumenty związane z przewozem osób. Już przygotowaliśmy odpowiednią dokumentację. Czekamy na uzyskanie certyfikatu bezpieczeństwa. Jeszcze go nie mamy, więc nie możemy wyjechać na szlak – dodaje Rafał Wiśniewski.
Równolegle prowadzone są szkolenia osób, które będą obsługiwały kolejkę.
– Kiedy przejęliśmy ciuchcię, okazało się, że nikt nie ma odpowiednich uprawnień. Kompletujemy również sprzęt. Zakres prac jest olbrzymi, ale wszystko idzie do przodu – przyznaje przedstawiciel Parków Krajobrazowych.
Kolejka na tory wyjedzie prawdopodobnie w przyszłym roku.