REGION
Borowiki, kanie, maślaki. Prawdziwy wysyp grzybów!
Świętokrzyskie lasy są pełne darów jesieni i… grzybiarzy, którzy wychodzą z nich z pełnymi koszykami. Borowiki szlachetne, maślaki, a nawet opieńki i kanie – grzybów jest cała masa, a leśnicy apelują do odwiedzających lasy o odpowiedzialne zachowanie.
Grzybów jest mnóstwo i przeważnie są one w pełni zdrowe – zauważa Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce. W ostatnich sezonach, nie było wiele tak obfitych wysypów grzybów.
– Wszystko wskazuje na to, że jeszcze trochę on potrwa. W lasach jest wciąż sporo młodych grzybów, jest całkiem ciepło, wilgotno, a w prognozach widzimy deszcz. Nasz region odwiedza mnóstwo miłośników grzybów, także spoza świętokrzyskiego – mówi leśnik.
Najłatwiej obecnie o uwielbiane przez grzybiarzy borowiki szlachetne.
– To bardzo smaczny gatunek, łatwy w przyrządzeniu i przechowywaniu. Wiele jest także maślaków, są kanie, krasnoborowiki ceglastopore, podgrzybki, pierwsze opieńki. Znalazłem już także rydze, a na otwartych przestrzeniach można szukać kań czubajek – wylicza Kosin.
Niestety, wraz z grzybiarzami, w lasach pojawiło się sporo śmieci. Leśnicy przypominają o zasadach leśnego savoir vivre.
– Nierzadko obserwujemy także samochody pozostawione na drogach leśnych, obok szlabanów. Kilka dni temu, w innej części kraju, służby medyczne nie były w stanie dojechać do osoby potrzebującej pomocy, bo wjazd do lasu był zastawiony. Pozostawiajmy auta w sposób rozważny, tam gdzie nie będą nikomu przeszkadzały. Po lasach poruszają się czasem ciężkie maszyny, mieliśmy przypadki, w których kierowca pojazdu przewożącego drzewa czekał na grzybiarza, który zastawił drogę leśną – dodaje.
Jak przypomina, nieprzyjemną niespodziankę mieli ostatnio grzybiarze, którzy wybrali się lasów w Zagnańsku. Samochody zostawione były na ścieżkach rowerowych i w innych niedozwolonych miejscach, a policjanci wypisywali mandaty.
– Lasy patroluje także straż leśna, która również może karać za takie przewinienia – przypomina Kosin.