REGION
Bezrobocie w Świętokrzyskiem. Największe w powiecie skarżyskim, najmniejsze w buskim
Trwałą cechą świętokrzyskiego rynku pracy jest terytorialne zróżnicowanie bezrobocia - nie zmieniła tego faktu pandemia i wynikające z niej konsekwencje. Najwięcej bezrobotnych mamy w północnych rejonach województwa, najmniej – w południowych. Liczba osób bez pracy w całym regionie wzrosła w 2020 roku o 2800. Obecnie w rejestrach świętokrzyskich urzędów pracy pozostaje 44 881 bezrobotnych.
Różnice w wielkości stóp bezrobocia w poszczególnych powiatach, wciąż wynikają z uwarunkowań historycznych. Z danych Wojewódzkiego Uzędu Pracy wynika, że rozpiętość pomiędzy najwyższą i najniższą stopą bezrobocia wynosi 12,3 procenta Dotyczy to dwóch przeciwlegle położonych powiatów: skarżyskiego (stopa bezrobocia w wysokości 16,4 procenta) oraz buskiego (4,1 procenta). Są to dane z grudnia ubiegłego roku, a dysproporcje ze zmiennym nasileniem utrzymują się w regionie od lat.
Jeśli chodzi o popyt na pracę, w minionym roku zmalał on niemal o jedną trzecią w stosunku do 2019. Można wnioskować, że wśród pracodawców panuje duża niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji, zarówno w odniesieniu do kolejnych ograniczeń, jak i trwałych zmian w zachowaniach konsumenckich. Takie nastroje występują głównie w sektorze usług konsumenckich i handlu wielkopowierzchniowym.
Przedsiębiorcy w naszym regionie bardziej koncentrują się na utrzymaniu istniejących miejsc zatrudnienia, mniej – na tworzeniu nowych. Struktura zapotrzebowania na pracę według grup zawodowych nie uległa zasadniczym zmianom w stosunku do lat poprzednich. Zawody wymieniane jako szczególnie atrakcyjne w czasie pandemii to między innymi specjaliści e-commerce, e-learningu, kurierzy, pracownicy medyczni i pracownicy produkcji około-medycznej.W skali całego ubiegłego roku przyrost bezrobocia w województwie świętokrzyskim wyniósł 6.8 procenta – to najmniej w Polsce. Duży wpływ na wyhamowanie tendencji wzrostowej mają działania wspierające świętokrzyskich przedsiębiorców, podejmowane w ramach Tarczy Antykryzysowej.
Do końca ubiegłego roku, Wojewódzki Urząd Pracy udzielił wsparcia na kwotę przekraczającą 206 milionów złotych. Refundację kosztów wynagrodzeń pracowników otrzymało 1281 firm, co pozwoliło uchronić 58 859 miejsc pracy w naszym regionie – tak wynika ze statystyk urzędu.
Według szacunków Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, stopa bezrobocia na koniec grudnia w naszym województwie wyniosła 8,5 procenta. Oznacza to umiarkowany wzrost zarówno do poprzedniego miesiąca, jak i do końca 2019 roku.
Wart podkreślenia jest fakt, że wzrost bezrobocia na koniec roku jest typowym dla świętokrzyskiej gospodarki zjawiskiem sezonowym. Wynika to z wysokiego udziału zatrudnionych między innymi w rolnictwie i przetwórstwie rolnym, w branży budowlanej i turystycznej. Nie nastąpiły również liczne zwolnienia grupowe - w ciągu całego 2020 roku dwanaście zakładów pracy zwolniło w ich ramach 338 osób.
Jak stwierdza dr Arkadiusz Chudzik z Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim, podział na północ i południe województwa uwarunkowany jest lokalizacją przemysłu.
- Północna część jest bardziej uprzemysłowiona, natomiast region południowy to dobrze rozwinięte rolnictwo; ta branża nie ucierpiała tak jak inne. Warto zaznaczyć, że nawet jeśli spadnie opłacalność produkcji rolniczej, to właściciele nie mogą rejestrować się jako bezrobotni. Rolnictwo to bufor, który zmniejsza poziom zagrożenia bezrobociem także ze względu na to, że rolnicy często mają zgromadzony kapitał, a i trudniej jest im zlikwidować gospodarstwo. Istotne jest tu też przywiązanie do ziemi i fakt, że ktoś od lat zajmujący się rolnictwem nie przebranżowi się szybko. Poza tym żywność jest pierwszą potrzebą człowieka i tak zawsze pozostanie. Rolnicy mogą szukać też własnych kanałów sprzedaży – stwierdza dr Chudzik.
Inaczej sytuacja wygląda z branżą przemysłową. Jeśli zakład nie przynosi dochodów, zwalnia się pracowników.
- Obserwacje mapy rozkładu bezrobocia to potwierdzają. Powiaty: kielecki, skarżyski, starachowicki, ostrowiecki są mocno dotknięte bezrobociem. Buski, staszowski, sandomierski – mniej, bo rolnictwo jest bardziej rozwinięte. Dodatkową kwestią to ta, że wiele osób kupuje ziemię i rejestruje się w KRUS, by płacić niższe składki. Wtedy nie można już zarejestrować się jako osoba bezrobotna – wyjaśnia ekonomista.
Jak prognozuje Wojewódzki Urząd Pracy w Kielcach, w najbliższej przyszłości mogą wystąpić spadki zatrudnienia, zwłaszcza w usługach, które będą odczuwać skutki ograniczeń pandemicznych.