REGION
90 procent chorych na cukrzycę wielokrotnie używa tej samej igły. Co z refundacją?
Z powodu braku refundacji, aż 90 procent osób chorujących na cukrzycę, stosujących insulinę, wielokrotnie używa tej samej igły – alarmuje Polskie Stowarzyszenie Diabetyków. Kiedy pacjent robi to wielokrotnie lub nie zmienia miejsca iniekcji, może wystąpić u niego przerost tkanki tłuszczowej, skutkujący bólem i niepełnym wchłanianiem insuliny.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Polskiego Towarzystwa Diabetyków, 90 procent chorych przyznało, że stosuje kilkukrotnie tę samą igłę, a 71 procent tych pacjentów robi to nawet kilkunastokrotnie. 66 procent badanych mówi, że postępuje tak ze względów finansowych, ponieważ nie stać ich na zakup wystarczającej liczby igieł.
Prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, Anna Śliwińska, kilka dni temu wyraziła nadzieję, że problem zostanie rozwiązany, ponieważ jeden z producentów tego wyrobu medycznego złożył wniosek o refundację. Ministerstwo Zdrowia jednak tego nie potwierdza. Rzecznik prasowy resortu, Wojciech Andrusiewicz, poinformował PAP, że aktualnie w ministerstwie nie toczą się postępowania refundacyjne dla wniosków o objęcie refundacją igieł do wsztrzykiwaczy. Problem więc istnieje, na czym najbardziej cierpią pacjenci.
– Zasada jest taka, że jedna iniekcja powinna być wykonana jedną igłą. Te przy podawaniu insuliny nie powinny powodować większego bólu czy ukłucia, ponieważ są bardzo cienkie i porządnie zaostrzone, a będąc narzędziem bardzo delikatnym, nie nadają się do wielokrotnego użytku. Bardzo duże wrażenie robi fotografia igły zrobiona pod powiększeniem, po kilku wkłuciach – czubek takiego narzędzia wygląda jak postrzępiona miotła – mówi dr Wioletta Mościcka-Staszczyk, konsultant wojewódzki do spraw diabetologii.
– Jeżeli nakłuwamy skórę tępym narzędziem, kaleczymy tkankę podskórną, która reaguje na ten uraz w postaci miejscowego przerostu i mogą tworzyć się krwiaki. To wszystko zawęża obszar zdrowej tkanki podskórnej, w którą powinno podawać się insulinę. U pacjentów długo chorujących na cukrzycę, na terapii, gdzie nakłuć jest minimum cztery dziennie, po kilkunastu latach problemem może być znalezienie zdrowego miejsca na ciele. Dlatego ważne jest, aby używać zawsze nowych igieł i nie kaleczyć ciała – dodaje specjalistka.
Polska jest jednym z nielicznych już krajów w Europie, oprócz np. Bułgarii i Rumunii, w których igły do wstrzykiwaczy nie są refundowane.