REGION
Diler handlował, jego partnerka próbowała się zabić. Było blisko tragedii
Funkcjonariusze z sandomierskiej komendy zatrzymali w czwartek 46-letniego mieszkańca miasta. Mężczyzna posiadał znaczną ilość narkotyków - w jego miejscu zamieszkania znaleziono 440 gramów białego proszku, prawdopodobnie amfetaminy, osiem gramów marihuany oraz 22 tysiące złotych.
Historia miała swój początek w czwartek, około godziny 19. Na telefon alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że na szczycie muru Zamku Królewskiego znajduje się kobieta, która prawdopodobnie... chce popełnić samobójstwo. Gdy mundurowi dotarli na miejsce, zobaczyli 31-latkę siedzącą na dziesięciometrowym murze – nie reagowała ona na żadne wezwania. Funkcjonariusze ze Straży Pożarnej rozłożyli skokochron. Gdy kobieta zaczęła wykonywać nerwowe ruchy, jeden z policjantów zbliżył się do muru i ją chwycił. Dzięki sprawnym działaniom, udało się zapobiec tragedii.
Okazało się, że uratowana kobieta miała przy sobie narkotyki – pięć gramów białego proszku, prawdopodobnie amfetaminy. W miejscu zamieszkania 31-latki, funkcjonariusze ujawnili ponad 400 gramów amfetaminy, osiem gramów suszu roślinnego i znaczną ilość gotówki. Kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali partnera kobiety, którego podejrzewali o ten proceder. Mężczyzna przyznał się do posiadania środków odurzających – w jego samochodzie znaleziono kolejne dziewięć gramów amfetaminy. Z zabezpieczonych substancji można było sporządzić niemal 4500 działek dilerskich. 46-latek został tymczasowo aresztowany, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Kobieta została objęta nadzorem policyjnym.