REGION
335 tysięcy dla organizacji pozarządowych
Publiczne wsparcie dla organizacji pozarządowych działających w regionie. Wojewoda świętokrzyski przyznała dotacje na 32 projekty z zakresu pomocy społecznej. Całościowa kwota dofinansowań wydaje się niezwykle mała w stosunku do inicjatyw, które NGOsy planują podjąć.
670 tysięcy złotych to całościowy koszt zadań, które postawiły przed sobą zwycięskie w konkursie wojewody organizacje. 100 procent dofinansowania pozostało jednak w strefie marzeń bowiem do podziału poszło jedynie 335 tysięcy. Mimo wszystko dla społeczników to nadal istotne wsparcie finansowe. - Są to dotacje w kwocie 5 ale i przeszło 18 tysięcy złotych. Wysokość dofinansowania zależy od zadania, które zostało zgłoszone i od oceny merytorycznej - mówi Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski.
Zakres dofinansowanych działań jest szeroki. Wszystko zależy od tego, w czym specjalizuje się dana organizacja. Na przykład Świętokrzyski Klub Amazonki organizuje zajęcia rehabilitacyjne. - To zastrzyk pieniędzy dla klubu. Utrzymujemy się głównie z dotacji i „prezentów” takich jak 1 procent podatku. W konkursach staramy się wykazać jak najlepiej potrafimy, ale różnie z tym bywa - mówi prezes Alicja Korczak.
Chorągiew Kielecka ZHP za pieniądze z kasy Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego przeznaczy na jeden ze swoich projektów. Harcerze będą wzmacniać charakter, by w przyszłości oprzeć się nałogom czy negatywnym wpływom innych osób. - 15 tysięcy złotych to pula dofinansowania ze strony urzędu na Świętokrzyską Sień Integracji. To mały projekt dla całej Chorągwi Kieleckiej, który ma wzmacniać postawy prospołeczne i zachowania zwalczające negatywne skutki otaczającej rzeczywistości. Nasze działania mają także wzmocnić asertywność i pobudzić do kształtowania własnego charakteru. Oczywiście w tym wszystkim wykorzystujemy metodę harcerską - mówi harcmistrz Tomasz Rejmer.
Stowarzyszenie Bezpieczny Dom wykorzysta pieniądze zgodnie ze swoimi podstawowymi celami. To organizacja, która zapobiega przemocy i działa na polu profilaktyki, poradnictwa czy zajęć świetlicowych. - Wszyscy mówimy o pieniądzach, ale trzeba zaznaczyć, że działamy od 6 lat pomimo dotacji. Dofinansowania się trafiają i są bardzo pomocne. Jednocześnie jest to to wsparcie incydentalne. My prowadzimy działalność cały rok co jest zasługą dobrych ludzi pracujących społecznie. Natomiast pieniądze, które przydzieliła nam pani wojewoda na pewno wesprą 4-miesięczną działalność, bo na ten okres mamy przyznane środki. Postaramy się uatrakcyjnić naszą ofertę, zakupimy materiały potrzebne w naszej działalności, które jednak trochę kosztują -mówi Anita Majkowska, szefowa Bezpiecznego Domu.
Konkurs na dofinansowania cieszył się sporym zainteresowaniem. 76 ofert przedstawiły 74 stowarzyszenia. Aż 43 projekty odpadły w ocenie formalnej między innymi przez błędy w rachunkach.