PUBLICYSTYKA
Żywy Jezus w Eucharystii
Uroczystość Bożego Ciała i następująca po nim oktawa, przypominają nam o obecności Jezusa Chrystusa pod postaciami Chleba i Wina. Jezus dał obietnicę, że „oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt. 28,20).
Obecność ta urzeczywistnia się w Eucharystii.
Na przestrzeni dwóch tysięcy lat chrześcijaństwa udokumentowano kilkadziesiąt cudów eucharystycznych. Cudowne interwencje Boga miały na celu potwierdzenie wiary w obecność Ciała i Krwi Pańskiej w Eucharystii.
Do jednego z najbardziej znanych cudów eucharystycznych doszło około 750 roku we włoskim Lanciano. Pewien kapłan powątpiewał, czy w konsekrowanej Hostii rzeczywiście znajduje się Ciało Pana, a w kielichu Jego Krew. Podczas odprawiania Mszy świętej, po wypowiedzeniu słów konsekracji zobaczył, że Hostia staje się Ciałem, a wino Krwią.
W ostatnich latach, wnikliwe analizy laboratoryjne wykonane przez różnych ekspertów, potwierdzają, że są to ludzkie ciało i krew zachowane bez zepsucia. Naukowcy nie są w stanie wytłumaczyć, dlaczego po dwunastu wiekach są one doskonale zachowane, mimo, iż są przechowywane w szklanych relikwiarzach, bez substancji konserwujących, antyseptycznych, antyfermentacyjnych i mumifikujących. Cudowne Ciało i Krew z Lanciano są więc dokładnie takimi, jakimi byłyby, gdyby zostały pobrane tego samego dnia z osoby żyjącej.
Relikwię cudu eucharystycznego przechowywana jest w mieście Daroca w Hiszpanii. Dokonał się on w 1239 roku. Maurowie, którzy podbili niemal cały Półwysep Iberyjski, zamierzali też zagarnąć Walencję rządzoną przez katolickich władców. Wojska chrześcijańskie połączyły się chcąc bronić tych ziem i odzyskać już utracone. Przed bitwą sprawowana była polowa msza święta, podczas której kapłan konsekrował sześć Hostii dla dowodzących wojskami. Nagły atak Saracenów zmusił jednak kapłana do przerwania celebracji, zawinięcia konsekrowanych Hostii między dwa korporały i ukrycia ich pod stosem kamieni na górze. Kiedy wojska zostały odparte rycerze chcieli przyjąć komunię i podziękować Bogu za zwycięstwo. Kapłan znalazł je we krwi i przyklejone do płótna. Współcześni naukowcy przeanalizowali krew na korporale i ustalili jej ludzkie pochodzenie.
Cud eucharystyczny miał miejsce także w 2008 roku w Polsce. W Sokółce na Podlasiu. Podczas udzielania komunii świętej jedna Hostia upadła. Siostra zakrystianka namoczyła ją w wodzie, aby się rozpuściła. Po kilku dniach zauważyła specyficzny zapach w zakrystii. W naczyniu, w którym była namoczona Hostia znalazła skrzep krwi. Sprawą zajęto się ze szczególną starannością. Powołano specjalną komisję składającą się z duchownych oraz świeckich naukowców. Badania patomorfologiczne wykonane w Akademii Medycznej w Białymstoku wykazały, że jest to fragment ludzkiej tkanki pochodzącej z mięśnia sercowego będącego w stanie agonalnym.
Fragment tkanki wystawiony jest na korporale w monstrancji, która znajduje się w kaplicy w kościele parafialnym św. Antoniego w Sokółce na Podlasiu. W miejscu ukrytym pośród lasów, niepozornym, położonych na krańcach Polski, Jezus zechciał potwierdzić swą obecność. Dziś przybywają tam liczni wierni. Dokonuje się wiele cudów, uzdrowień i nawróceń. Pamiętajmy, że ten sam Jezus, który w cudzie eucharystycznym przedstawił siebie w taki widzialny sposób, obecny jest codzienne po konsekracji na wszystkich ołtarzach świata.
Korzystałam z książki: „Cuda Eucharystyczne i chrześcijańskie korzenie Europy”, Kielce 2010.
Katarzyna Bernat