Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 43.

PUBLICYSTYKA

Zbieram… mydła i szampony

piątek, 10 października 2014 11:31 / Autor:
Zbieram… mydła i szampony
Zbieram… mydła i szampony

Rozmowa z Jerzym Wątrobą, prezesem Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach.

- Dobrze obliczyłem, że funkcję prezesa ZDZ pełni pan już 20 lat? W tym roku była, zdaje się, okrągła rocznica?

- Rocznica dopiero będzie, ale w grudniu, tego roku oczywiście.

- Wygląda na to, że jest pan jednym z najdłużej urzędujących prezesów w tym mieście. A kto wie, może jedynym, który tak długo prezesuje. Nie znudziło się to panu? Nie ma pan chętki na zmianę zakładu pracy?

- Nie, raczej nie. Wieloletnie doświadczenie w zakładach samochodowych i innych pokrewnych zawodowo instytucjach pozwoliło mi przenieść wiedzę do ZDZ. Poza tym o nudzie nie ma mowy! Wstając rano nigdy nie wiem co mnie czeka w pracy, każdy mój dzień jest inny. To jest fajne, ja to lubię.

- Wiem, że jest pan zapalonym wędkarzem. Gdzie pan jeździ na ryby?

- Tu poprawka: byłem wędkarzem. Teraz każdą wolną chwilę poświęcam wnukom, zwłaszcza najmłodszemu, niedawno narodzonemu. Wracając do wędkowania, to najczęściej jeździłem na zbiornik Wióry, w kierunku Kałkowa. Cudowna okolica, spokój, cisza, czysta woda. Gorąco polecam, choć teraz czasu nie mam i żałuję…

- Tego pan żałuje, a powie nam pan, czego się wstydzi?

- Gdy palnę jakąś gafę. Wiadomo, wiek już robi swoje. Wstydzę się też gdy komuś uda się wyprowadzić mnie z równowagi, a co ciekawe, niektórym udaje się to coraz częściej. Tak, to jednak wiek… Albo odporność psychiczna już nie ta (śmiech).

- Moja największa wada to?

- Nie potrafię odnaleźć się w domu. Gdyby nie żona, nie poradziłbym sobie z jego organizacją. Nic nie potrafię zrobić…

- Mam słabość do...

- Kiedyś do rozrywki (śmiech), a poważnie to oczywiście do wnuków. Mogą ze mną robić co chcą. Nawet sam im podpowiadam, co mogą robić. Najstarszego wnuka rozpieszczam finansowo, bo to już prawie 18-letni kawaler, a dwunastoletnią wnusię i najmłodszego dziewięciomiesięcznego po prostu noszę na rękach, dosłownie i w przenośni…

- Mój sposób na dobry humor...

- Zwykle rozweselam się śpiewając, ale generalnie staram się mieć dobry humor zawsze. Są jednak specjaliści, którzy bardzo szybko potrafią zmienić ten stan rzeczy.

- Z podróży zawsze przywożę...

- Mam taką słabość, że wychodząc z hotelu, w którym mieszkam, zabieram te małe szamponetki i mydełka. Ale nie dlatego, żeby zaoszczędzić albo brakuje mi w domu mydła. Po prostu je kolekcjonuję. Mam ich naprawdę ogromną ilość. Żona się nieraz dopytuje: musisz te mydełka zabierać? Odpowiadam jej niezmiennie: muszę! (śmiech).

- Polityka to dla mnie...

- Kiedyś pasja, dziś się tym nieco brzydzę. Winni są temu ludzie, również z Kielc, którzy skutecznie mnie wyleczyli z polityki. Obecnie nie jest dla mnie ważne, czy ktoś jest z prawicy, czy z lewicy. Najważniejsze, co sobą reprezentuje.

- Słowo, którego nadużywam...

- Teraz trudno mi sobie takie słowo przypomnieć, ale kiedyś, zwracając się do pracownic lub koleżanek, mówiłem „córeczko”. Wiąże się z tym pewna historia. Miałem kiedyś do czynienia z nobliwą już pracownicą, po siedemdziesiątce, do której też rąbnąłem „córeczko”. Gdyby Pan widział jej minę! Jak ona mi dziękowała za takie określenie… Powiedziała: syneczku, bardzo cieszę się, że mi to powiedziałeś! (śmiech).

- Na jeden dzień chętnie zamienię się z...

- Może to wydać się śmieszne, ale chciałbym być kościelnym organistą. Oni zawsze robili na mnie wrażenie. Msza bez organów zmienia swój charakter, oczywiście nie duchowy, ale jednak jest inna.

- Dziękuję za rozmowę.

Robert Majchrzyk

Czy prezes Jerzy Wątroba dba o… wątrobę? Jaka romantyczna historia spotkała go w harcerstwie? I kto w czasie przerw przepisywał prezesowi zeszyty od matematyki? Słuchaj wywiadu bez krawata w każdą sobotę między godziną 12 a 15.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO