Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Zaprzyjaźnij się z Bogiem

środa, 10 lutego 2016 14:40 / Autor: Tygodnik eM
Zaprzyjaźnij się z Bogiem
Zaprzyjaźnij się z Bogiem
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Wszyscy wiemy, jak ważne jest ciało, dlatego o nie dbamy. Myjemy je, ubieramy, upiększamy zabiegami kosmetycznymi, staramy się zdrowo odżywiać. Kiedy ciało zachoruje, leczymy je wszelkimi dostępnymi sposobami. Jednym słowem, na ciało nie szczędzimy czasu i pieniędzy. A czy pomyśleliśmy o duszy? Bo przecież jeśli dusza choruje, ciało również.

Bóg Ci przebacza

Okazją do terapii dla duszy może być rozpoczynający się Wielki Post. Bo właśnie ten czas skłania do refleksji oraz nawrócenia, czyli odbudowy relacji z Panem Bogiem. A nie ma nic bardziej atrakcyjnego i działającego ożywczo na duszę, niż nawiązanie przyjaźni z Jezusem.

We współczesnym świecie człowiek czuje się zagubiony. Czas pędzi jak szalony, trzeba podnosić kwalifikacje zawodowe, mieć pracę, zarabiać. Gonimy za nowinkami technicznymi i modą, poznajemy skomplikowany świat idei, który podpowiada różne zachowania. Media oferują newsy, ciekawostki, plotki. Sklepy – towary. To powoduje, że człowiekowi trudno odnaleźć to, co jest naprawdę istotne w życiu.

Naprzeciw tym wszystkim potrzebom, lękom, troskom człowieka XXI wieku wychodzi chrześcijaństwo. Bo świat się zmienia, ale Pan Bóg – nie. On jest zawsze taki sam: miłosierny i czekający na człowieka. Nie onieśmiela nas swą wielkością. Znajdźmy więc czas na adorację Najświętszego Sakramentu. Tam, w tej małej hostii, ukryty jest nasz Bóg. On patrzy na nas z miłością. Przygarnia do siebie nawet największego grzesznika. Mówi: „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją, choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna” (Iz 1,18). Nawet jeśli człowiek zagubił godność dziecka Bożego i sponiewierał się przez grzech, Bóg przygarnia go jak syna marnotrawnego.

Znamy przypowieść o synu, który roztrwonił majątek ojca, a gdy nie miał już nic i głodował, postanowił do niego wrócić. Rodzic przyjął go z otwartymi ramionami. Tak właśnie przyjmuje Bóg skruszonego grzesznika. Siostrze Faustynie mówił: „Pragnę zaufania od Swych stworzeń, zachęcaj dusze do wielkiej ufności w niezgłębione miłosierdzie Moje. Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów, niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia Mojego” (Dz. 1059). W Wielkim Poście nie ociągajmy się więc z przystąpieniem do sakramentu pokuty i pojednania, w którym najpełniej objawia się Boże Miłosierdzie.

Bóg troszczy się o Ciebie

Jesteśmy zajęci zaspokajaniem swoich potrzeb. Praca, rodzina, poświęcenie dla drugiego człowieka są niezwykle ważne, jednak nie mogą się odbywać kosztem naszej relacji do Pana Boga, kosztem zaniedbywania modlitwy oraz niedzielnej Mszy świętej. Jeśli będziemy pamiętać o Bogu, On też zatroszczy się o nasze sprawy. W jednej z przypowieści Jezus naucza: „Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,31-33).

Kochaj Boga i bliźniego

Najważniejsze przykazanie, jakie dał nam Jezus, to: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem” (Mt 22,37). Boga „boli” obojętność i niewdzięczność człowieka. Mówił o tym świętej siostrze Faustynie: „Za dobrodziejstwa otrzymuję niewdzięczność; za miłość otrzymuję zapomnienie i obojętność. Serce Moje tego znieść nie może" (Dz. 1537). Dlaczego więc nie pamiętamy o modlitwie? O westchnieniu, choćby krótkim, do naszego Stwórcy? Jak stworzenie może istnieć bez Stwórcy?

Druga część przykazania miłości dotyczy relacji z człowiekiem: „Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Mt 22,39). Miłość ta wypływa z naszego związku z Bogiem. Widać to na przykład w postawie świętego Jana Pawła II. Jego miłość i szacunek do innych miały swe źródło w głębokiej relacji z Chrystusem. On mógł powiedzieć za świętym Pawłem: „Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Czasami trudno nam kochać bliźniego, tolerować jego zachowanie, sposób bycia, wady i przyzwyczajenia. Brak nam cierpliwości, denerwujemy się, trudno jest nam okazać miłość i życzliwość. Warto wtedy zastanowić się nad własną relacją z Panem Bogiem. Chcąc kochać bliźniego, najpierw musimy zwrócić się do Boga.

Znajdźmy czas dla Stwórcy

Mamy czas na telewizję, gazety, Internet, ale nie uświadamiamy sobie, że trwonimy życie na mało istotne rzeczy. Wymawiamy się natomiast brakiem czasu, gdy trzeba pomodlić się do Boga, poczytać lub posłuchać o Nim. Doskonałą okazją do poświęcenia się sprawom duchowym niech będą więc rekolekcje wielkopostne. Do głębszego przeżywania Męki i Śmierci Jezusa mogą też skłonić Gorzkie Żale i Droga Krzyżowa oraz piękne pieśni pasyjne, świadczące o wyjątkowej kulturze religijnej Polaków.

***

Drogi Czytelniku, nie trać więc życia na rzeczy błahe. Rozpocznij fascynującą przygodę z Panem Bogiem. Jezus miłosierny czeka właśnie na Ciebie! To od Ciebie zależy, czy otworzysz się i przyjmiesz Jego miłość, czy pozostaniesz obojętny. Niech Duch Święty działa w Twoim sercu i prowadzi Cię do poznania Boga.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO