Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Z torów w teren

środa, 21 września 2016 06:45 / Autor: Tygodnik eM Kielce
Z torów w teren
Z torów w teren
Tygodnik eM Kielce
Tygodnik eM Kielce

Sebastian Bątor jest jednym z najbardziej doświadczonych łuczników Stelli Kielce. Po latach startów w łucznictwie olimpijskim postanowił spróbować swoich sił w niestandardowej odmianie tego sportu. Jak się okazało, był to – nomen omen – strzał w dziesiątkę.

Łucznictwo polowe jest stosunkowo młodą dyscypliną sportu. Na świecie rozwija się od 15 lat. W Polsce zawody o randze mistrzowskiej rozgrywane są zaledwie od pięciu lat.

W klasycznym łucznictwie zawodnik kieleckiej Stelli wielokrotnie stawał z kolegami z drużyny na podium mistrzostw Polski. Również indywidualnie dwukrotnie sięgał po tytuł wicemistrza kraju. Ma też za sobą starty w imprezach międzynarodowych, takich jak mistrzostwa Europy, puchar Europy czy puchar świata. Realizuje się także jako trener w klubie Grot Bodzentyn. Po około trzech dekadach trenowania łucznictwa Sebastian Bątor postanowił pójść o krok dalej i rozpocząć starty w łucznictwie polowym. 

– Ma ono dwie odmiany. Pierwsza to 3D. Polega na strzelaniu do sylwetek zwierząt umieszczonych w terenie. Zawodnicy muszą samodzielnie ocenić odległość dzielącą ich od celu. Druga odmiana to łucznictwo polowe typu field. Zawodnicy strzelają do tarcz, ale również muszą samodzielnie oceniać odległość od celu  – wyjaśnia Bątor.

Jak się okazało, wybór łucznictwa polowego był dla zawodnika prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Po zaledwie roku trenowania Sebastian Bątor sięgnął po medale mistrzostw Polski w obu odmianach. Pod koniec sierpnia wywalczył w Rybniku tytuł mistrza Polski w łucznictwie 3D. 

– Początkowo musiałem zmierzyć się z presją, jaką sam na siebie wywierałem. Teoretycznie byłem najsilniejszym zawodnikiem wśród startujących. Na początku miałem kłopoty z oceną odległości i plasowałem się na końcu stawki. Potem jednak opanowałem emocje i wygrałem pewnie, bo aż pięćdziesięcioma punktami – oceniał po starcie. 

Na początku września zawodnik wziął udział w mistrzostwach Polski w łucznictwie polowym typu field, rozgrywanych w Stolarzowicach. Przed startem jego celem minimum było wejście do pierwszej ósemki; dotarcie do czołowej czwórki rozpatrywał raczej w kategorii marzeń. Okazało się jednak, że i ten start był dla niego niezwykle udany. Bątor wywalczył srebrny medal, ustępując miejsca jedynie Adamowi Ścibskiemu, który reprezentował jędrzejowski klub Karima Prząsław.

Jak podkreśla zawodnik kieleckiej Stelli, starty w łucznictwie polowym są dla niego zupełnie nowym doświadczeniem, mimo iż uprawia ten sport już od wielu lat. – Instynktowne strzelanie w lesie jest naprawdę niesamowitym przeżyciem, które całkowicie zmienia podejście do łucznictwa. Czasem trzeba strzelać na przykład ze skarpy, na której trudno złapać równowagę, a co dopiero dokładnie wycelować – mówi zawodnik. Jak dodaje, łucznictwo polowe zafascynowało go już po pierwszych próbach trenowania. Sebastian Bątor nie rezygnuje też z występów w barwach kieleckiego klubu w klasycznej, olimpijskiej odmianie łucznictwa.

Piotr Wójcik

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO