PUBLICYSTYKA
Z rodzinnego albumu
Wiele rodzin tworzy swoje domowe archiwum. Taki zbiór pamiątek najczęściej kojarzy się ze starymi zdjęciami, listami czy nawet dziennikami. Zakamarki niektórych domów kryją coś więcej. Są to na przykład dokumenty z czasów komunizmu, które nie zawsze można było pokazać innym ludziom. Takie archiwalia z dawnych lat docierają do kieleckiej delegatury IPN.
Jednym z ostatnich darów, które otrzymała kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej to zbiór dokumentów na temat działalności polskiej opozycji demokratycznej w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. 66 tomów archiwów dostarczył Ludwik Kropielnicki, były działacz Solidarności i pracownik ostrowieckiej huty. W zbiorze znalazło się między innymi 38 tytułów prasowych wydawanych w podziemiu solidarnościowym po delegalizacji związku. Część kolekcji tworzy bogaty zbiór fotografii. Przekazane dokumenty dostarczają również informacji dotyczących rodziny Ludwika Kropielnickiego. Najstarsze materiały pochodzą z 1898 roku.
- Dostaliśmy także bardzo ciekawą i ważną dokumentację na temat działalności NSZZ „Solidarność” w hucie im. Marcelego Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Z tego 9 tomów to deklaracje pracowników huty, którzy wstąpili jesienią ’80 roku do związku. Jest to bardzo ważny materiał ponieważ pomoże weryfikować tych autentycznych członków „Solidarności” - mówi dr Marek Jedynak, który opracował te zbiory.
W czasach komunizmu, pan Ludwik te dokumenty przechowywał na wsi, w gospodarstwie swojego brata. Zabezpieczone przed czynnikami zewnętrznymi ukryte zostały w sianie. W jakiejś świętokrzyskiej stodole czekały aż osłabnie komunistyczne jarzmo. Następnie przewiezione zostały do mieszkania Kropielnickiego, skąd trafiły do IPNu.
- Dowiedziałem się, że Instytut Pamięci Narodowej poszukuje takich dokumentów. Zadzwoniłem do pani naczelnik i zapytałem czy zechcieliby zabrać moje archiwum. Pan, który przyjechał do mnie po te materiały powiedział, że to bardzo ciekawe rzeczy – relacjonuje Ludwik Kropielnicki, emerytowany pracownik huty w Ostrowcu Świętokrzyskim, były członek „Solidarności”. Jest pewien, że dokumenty trafiły w odpowiednie ręce.
- Znaczenie takich dokumentów jest bardzo duże. Możemy je skonfrontować z materiałami, które już posiadamy w Instytucie, czyli materiały służby bezpieczeństwa, jednej ze stron. Dzięki inicjatywom przekazywania archiwaliów do IPN możemy spojrzeć na tę historię z drugiej perspektywy. W takich zbiorach często znajdują się dokumenty, które powstały w jednym czy dwóch egzemplarzach. Gdyby nie to, że pan Ludwik nam je przekazał, prawdopodobnie nigdy byśmy do nich nie dotarli – mówi Marzena Grosicka z biura edukacji publicznej w kieleckim IPNie.
Delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach w ramach akcji „Ocalmy od zapomnienia” nadal gromadzi dokumenty z czasów II wojny światowej czy komunizmu w Polsce. Osoby posiadające zdjęcia, ulotki czy afisze mogą je przekazać archiwistom. Dla historyków badających przeszłość kraju zawsze są to niezwykle istotne dary. W kieleckim IPNie zdeponowano już blisko 30 różnych kolekcji.
Osoby chcące podzielić się z Instytutem swoimi archiwaliami są proszeni o kontakt z Agnieszką Szczerbą lub drem Markiem Jedynakiem. Z historykami można skontaktować się pod numerami telefonów: 41 340 50 82, 41 340 50 57. Można także osobiście odwiedzić IPN w Kielcach. Swoją siedzibę ma przy al. Na Stadion 1.
Dariusz Skrzyniarz